Rodzina, przyjaciele, ale też wszyscy sympatycy malarstwa towarzyszyli wczoraj lubiniance Jolancie Jóźwiak podczas wernisażu jej pierwszej wystawy „Piąty Żywioł”. Artystka nie kryła, że jest bardzo wzruszona.
Jak już pisaliśmy, Jolanta Jóźwiak swoją przygodę z malarstwem rozpoczęła pół roku temu. Był to jej sposób na walkę z depresją. W czasie walki z chorobą lubinianka namalowała sporo obrazów, na większości z nich motywem przewodnim jest kobieta. Wystawa jest prac w Galerii Ratuszowej w lubińskim Rynku nie przypadkowo została zaprezentowana w marcu – w końcu to miesiąc kobiet.
– Jestem jedną z takich kobiet, które dostrzegają kobiecą siłę, mądrość, piękno i potencjał. Na moich obrazach kobieta nigdy nie jest pokazana w pełni, bo taka jest natura kobiety – zawsze pozostajemy owiane jakąś tajemnicą – wyjaśnia. – Pasja i przygoda z malarstwem nie trwa u mnie długo, ale jest bardzo dynamiczna. Eksperymentuję ze strukturą, materiałami, formą i treścią. Poza kobiecością, jest wiele abstrakcji oraz natury. Jest wiele takich prac, które jeszcze nie ujrzały i pewnie nie ujrzą światła dziennego, bo nie ze wszystkich jestem zadowolona – dodaje.
Prace Jolanty Jóźwiak mogliśmy już oglądać podczas tegorocznej edycji Lubińskiego Biennale – przeglądzie prac rodzimych artystów i twórców.
Jak informuje Muzeum Historyczne w Lubinie, wystawa „Piąty Żywioł” to zbiór kilkunastu obrazów początkującej artystki z Lubina, która poprzez tworzone prace, chce ukazać kobietę jako potęgę natury – nieokiełznaną a zarazem inspirującą. Zapraszamy do świata, w którym sztuka oddaje hołd kobiecości – pełnej pasji, mocy i nieograniczonego potencjału.
Wystawę prac lubinianki w Galerii Ratuszowej będzie można oglądać do 6 maja.
Fot. Tomasz Folta
