Lechię Gdańsk pokonało na wyjazdowym meczu młode Zagłębie. Miedziowym udało się strzelić dwa gole, podczas gdy koledzy z Pomorza ani razu nie znaleźli recepty na lubinian.
Podopieczni Pawła Karmelity prowadzenie objęli już w pierwszej połowie po golu Macieja Kowalskiego-Haberka. Po przerwie kolejne trafienie dołożył Daniel Gałach.
– Miedziowi zagrali dobry mecz, trenerzy po spotkaniu nie szczędzili pochwał swoim podopiecznym. Zagłębie objęło prowadzenie w 23. minucie, przed polem karnym Lechii faulowany był Krzysztof Piątek i sędzia przerwał grę. Z rzutu wolnego fantastycznie przymierzył Maciej Kowlski-Haberek i piłka wpadła w samo okienko bramki. W 58. minucie mogło być 2:0 dla przyjezdnych, Jarosław Jach wyprowadził piłkę z własnej połowy, stoper Miedziowych swój rajd zakończył strzałem na bramkę Lechii, niestety futbolówka minimalnie minęła celu. Swoją okazję miał też Daniel Gałach, skrzydłowy w 74. minucie wyszedł sam na sam z bramkarzem Lechii, niestety wojnę nerwów wygrał golkiper, który obronił strzał zawodnika Zagłębia. W 83. minucie Daniel Gałach był już skuteczniejszy, będący ostatnio w dobrej formie strzeleckiej pomocnik w ekwilibrystyczny sposób umieścił piłkę w bramce gospodarzy i ustalił wynik na 2:0 dla Zagłebia – czytamy na oficjalnej stronie Zagłębia Lubin.
Lechia Gdańsk 0 – 2 Zagłębie Lubin
Kowalski Haberek 23., Gałach 83.
Lechia: Sobczak – Oualembo, Powszuk, Iwanowski (66. Zbrzyzny), Bielawski (83. Przybylski) – Żmijewski, Brzeski, Zyska (63. Dawidowicz), Ripoli, Kacprzycki – Kugiel (46. Czychowski).
Zagłębie: Skrzyniarz – Magdziak, Borowski, Jach, Malarowski, Galas, Kowalski-Haberek, Kubicki (80. Andrzejczak), Gałach (85. Hodowany), Azikiewicz (46. Bonecki), Piątek (72. Wojciechowski).