U końca kadencji samorządu lubińscy radni podjęli ważną uchwałę – w porządku obrad znalazło się powołanie nowej skarbniczki miasta.
Obecna kadencja samorządowa zakończy się 30 kwietnia. Dzisiejsza sesja mogła zatem być ostatnią w tym składzie Rady Miejskiej, co sprzyjało podsumowaniom.
– Takiego programu inwestycyjnego jeszcze nie było, mimo że przeszkodziła nam pandemia i wojna na Ukrainie, z której przyjęliśmy wielu uchodźców. Ale wszystko się udało – podsumowuje Bogusława Potocka, przewodnicząca rady. – Miasto zaczęło się rozwijać, jeden projekt się kończy, drugi zaczyna i mam nadzieję, że nowa rada będzie to kontynuować.
Zdaniem szefowej rady sukcesem tej kadencji jest również skuteczne zablokowanie budowy spalarni odpadów w mieście.
– Była to najdłuższa kadencja w tej nowej rzeczywistości w Polsce, bo trwała pięć i pół roku – dodaje wiceprzewodniczący rady Tomasz Górzyński. – Kadencja trudna, bardzo inwestycyjna i merytoryczna. Lubin przez ten czas spożytkował w różnych środkach prawie miliard złotych. Jesteśmy zadowoleni i myślę, że możemy z otwartą przyłbicą powiedzieć, że była to dobra kadencja – twierdzi.
Sesja rozpoczęła się odczytaniem komunikatu o wygaśnięciu mandatu radnego Zbigniewa Warczewskiego, który zmarł 1 marca. Jego pamięć uczczono minutą ciszy.
Ważnym punktem sesji były dwie uchwały o charakterze personalnym: pierwsza z nich dotyczyła odwołania, druga – powołania skarbnika miasta. Radni uroczyście pożegnali dziś bowiem Alicję Michułkę, która odpowiadała za budżet samorządu od 2001 roku, a po w sumie 44 latach pracy przeszła na emeryturę. Skarbniczka podziękowała radnym za wieloletnią współpracę, podkreśliła też, że do lubińskiego magistratu przyszła rok przed urzędującym obecnie prezydentem Robertem Raczyńskim i podziękowała za zaufanie, mimo że – jak to sama określiła – należała do poprzedniej ekipy.
Nową skarbniczką została Edyta Błaszczyk, dotychczas prowadząca finansowe sprawy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lubinie. Jej poprzedniczka, gratulując nominacji, oznajmiła radnym, że zostawia miejską kasę w dobrym stanie i przekazuje ją w dobre ręce.
– Zostawiam na koncie miasta 73 miliony złotych, w tym 30 milionów na lokacie – zaznaczyła Alicja Michułka.
Jedną z podjętych dzisiaj uchwał był też dokument zmieniający statut lubińskiego zoo – formalność niezbędna do tego, by przyrodnicza placówka mogła poprowadzić przyszłe schronisko dla bezdomnych zwierząt.
Fot. BM