Pech czy opatrzność?

27

Czarny kot przechodzący przez drogę, splunięcie przez lewe ramię czy pająk wiszący na nitce pajęczyny. W naszej kulturze przetrwało do dziś wiele przesądów. Jednak coraz mniej lubinian wierzy w pechowe zabobony związane z przypadającym dziś piątkiem trzynastego.

– Dzień jak każdy inny, a jednak często zastanawiamy się czy nie spotka nas coś złego – przyznaje lubińska wróżka Małgorzata.

Okazuje się, że w tej kwestii zdania mieszkańców naszego miasta są skrajnie podzielone. – Jedni w tym dniu nie planują podejmowania ważnych decyzji, inni z kolei w ogólnie nie zwracają na to uwagi – zauważa wróżka.

Piątkiem trzynastego straszą najczęściej ludzie starsi. – Młodsi lubinianie podchodzą do tego z przymrużeniem oka, co bardzo mnie cieszy – przyznaje kobieta.

I rzeczywiście jest to powód do radości, bo jak tłumaczy wróżka, w tym dniu nie powinno się przyciągać niepokojących myśli. – Lepiej skupić się na wyciąganiu wniosków z przeszłości, niż żyć w nienawiści i chęci zemsty – twierdzi pani Małgorzata.

Jak zauważa specjalistka, ludzie są coraz bardziej zabiegani. – Nie dostrzegamy drugiego człowieka i jego potrzeb. Nie wsłuchujemy się także w siebie samych – mówi.

– Czasami ludzie mówią, że coś ich zatrzymało, np. to, że zgubili klucze, więc spóźnili się do pracy. Wtedy odpowiadam: może dzięki temu nie spotkało cię coś złego na drodze? Może opatrzność celowo postawiła na twojej drodze tę zgubę? – opowiada.

Wiele osób zwraca się do wróżki Małgorzaty z pytaniem: jak odpędzić zły urok, jak przywołać szczęście i pieniądze? Jak zapewnia kobieta, metod jest wiele. – Jednak same metody nie wystarczą. Musimy zacząć od siebie samych – twierdzi. – Los daje nam nie to czego chcemy, ale to co jest nam potrzebne – przekonuje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY