Będzie to gdzieś w opuszczonej kamienicy, wśród kruszącego się tynku i malowanych olejną farbą podłóg, w morzu słów pisanych węglem i flamastrem. Przy ogniu, przy płonących scenariuszach i planach. W ciężkim, szarym dymie. Bez powietrza.
Moim marzeniem jest opowiedzenie historii absolutnej, wydrenowanie tematu do granic możliwości, stworzenie trójwymiarowego, żywego portretu – duszy, która przejdzie widza na wylot, a potem odbije się sekundowym dreszczem na jego plecach, tą zadziwiającą mentalną czkawką, gdy przez jedną jedyną chwilę rozumiemy sens wszystkiego, rozumiejąc po prostu drugiego człowieka. Chcę pierwiastka uczucia z krwi i kości, wzroku wbitego w przestrzeń i otwartych ust – w geście zachwytu nad misterium teatru. Chcę, w końcu, przekroczenia jego granic, wyobraźni klarownej i nieuchwytnej, zapomnienia i swobodnego dryfowania gdzieś pod sufitem.
I wiem, że mi się to nie uda. Oczekuję drugiej klęski w wielkim stylu. Kolejnego spalonego marzenia, zburzonej kamienicy, wymazania mojego nazwiska ze wszystkich poważnych ksiąg i instytucji. Ośmieszenia i zażenowanych min.
Bo oto powstała następna opowieść o nudnym egoiście, następna kostka w bruku ślepej uliczki. Po co? Po co te słowa? Po co spektakl? Po co reklama?
Ernst Friedrich Leitgeb „TRANS-PERFORMANCE”
Śmierć z dawna pana 35
Nigdy on nie istniał
To tylko brudna i martwa kalka
Zardzewiała lalka
Prawdziwa tożsamość nieznana
Jak nigdy
Śmierć i zmartwychwstanie
Nadejdzie niedługo czas przebudzenia
Już niedługo
Krwawa jutrzenka północy
Stworzony do klęski lub zwycięstwa
563
Zapraszamy: 9 kwietnia, kamienica nr 1 przy ulicy 1 Maja (naprzeciwko cerkwi prawosławnej). Godzina 20:30. Wstęp wolny.