Patrioci murem za kombatantem

158

Zarząd Rodzinnego Ogrodu Działkowego Słonecznik w Lubinie postanowił wypowiedzieć umowę jednemu z dzierżawców. Powód to m.in. niezapłacone rachunki za wodę. Sąd Rejonowy w Lubinie przychylił się do decyzji działkowców i nakazał dłużnikowi oddać ogródek. Ten jednak nie zgodził się z niekorzystnym dla siebie orzeczeniem. Sprawa trafiła więc do Sądu Okręgowego w Legnicy. Niedawno odbyła się pierwsza rozprawa. Pozwanemu, w prawnym sporze, towarzyszą kombatanci oraz członkowie Obozu Radykalno-Narodowego.

Stanisław Rusek (w środku)
Stanisław Rusek (w środku)

Pozwanym jest Stanisław Rusek. Działkowiec nie respektuje uchwał zarządu Słonecznika i kategorycznie odmawia uiszczenia rachunków za wodę. Ponadto, według zarządców ogródków, zaśmieca swą parcelę, gromadząc na jej terenie różne odpady, w tym puszki i butelki. Pozwany nie zaprzecza i przyznaje, że od jakichś 10 lat nie usuwa nieczystości, ponieważ na działkach brakuje śmietników. A w gromadzonych przez siebie pięciolitrowych baniakach zbiera deszczówkę.

Pozwany przyznał przed sądem, że nie wie, komu zależy na przejęciu jego działki. Stwierdził natomiast, że to właśnie przyszły gospodarz regularnie niszczy mu altankę i roślinność. Złośliwie przebija też butelki na deszczówkę. Stanisław Rusek jest skłonny oddać swój ogródek, ale pod warunkiem, że otrzyma za niego 150 tys. zł!

Stanisław Swięch, szef działkowców
Stanisław Swięch, szef działkowców

Szef działkowców, Stanisław Swięch, przyznał, że nie ma prawnych możliwości, by powołać biegłego, któryby określił wartość ogródka Stanisława Ruska. Dał jednak do zrozumienia, że 150 tys. zł to wygórowana kwota. Przed sądem zeznał, że pozwany od trzech lat nie płaci rachunków i to jest główną przyczyną sporu. – Jeżeli ta działka będzie opłacana na bieżąco, nie będziemy stać na stanowisku, że trzeba ją odebrać panu Ruskowi – zadeklarował.

Sąd próbował przekonać Stanisława Ruska, by spłacił dług wynoszący niespełna tysiąc złotych. Ten jednak kategorycznie odmówił. – To jest formalne złodziejstwo! – skomentował.

Pozwany złożył wniosek o ustanowienie pełnomocnika z urzędu. Stąd sprawa powróci do Sądu Rejonowego w Lubinie.

stanislaw-rusek-ogrody-dzialkowe-3

Stanisława Ruska wspierają młodzi patrioci, nawet z najodleglejszych odległych zakątków Dolnego Śląska, takich jak Bogatynia czy Lądek Zdrój. Złożyli przed sądem oświadczenia, że będą pomagać starszemu panu z Lubina w porządkowaniu działki.

Justyna Helcyk z Obozu Radykalno-Narodowego mówi, że poprzez strony internetowe do młodych patriotów zgłosiło się już kilkadziesiąt osób chętnych pomóc panu Ruskowi. Wśród nich są także harcerze. Ponadto młodzież jest skłonna zorganizować zbiórkę datków na pokrycie długu kombatanta. Zastrzega jednak, że najpierw chce sprawdzić czy jego zaległości są faktycznie uzasadnione.


POWIĄZANE ARTYKUŁY