LUBIN. – Rzeczywiście mieliśmy przypadki zachorowań na glistę ludzką, ale jeszcze przed feriami. Dziś rodzice mogą być już spokojni – tak Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta Lubina, komentuje nasze wczorajsze doniesienia o niepokojących sygnałach zachorowań przedszkolaków. – Radzimy jednak rodzicom, aby bacznie obserwowali swoje dzieci – zastrzega.
Alarm podnieśli rodzice maluchów z przedszkola nr 15. Jak pisali w liście do naszej redakcji – u kilkorga dzieci stwierdzono obecność w organizmie glisty ludzkiej. – W placówce pojawiły się przypadki glisty ludzkiej. Jedno dziecko zaraża się od drugiego, a wraz z nim na narażona jest też cała rodzina. Czy nie grozi nam jakaś epidemia? – obawiają się rodzice dzieci z przedszkola nr 15.
Rzecznik prezydenta potwierdza, że takie przypadki rzeczywiście miały miejsce. – W jednym przedszkolu chorych było czworo dzieci, w innym jedno. Dyrektorki placówek podjęły jednak wszelkie konieczne działania profilaktyczne i dziś sytuacja jest opanowana – uspokaja Krzysztof Maj.
Rodzice powinni jednak bacznie obserwować swoje dzieci. Jak wczoraj pisaliśmy, objawy zarażenia glistą ludzką podobne są do zatrucia. A jeżeli zachoruje jeden z członków rodziny, leczenia muszą podjąć wszyscy domownicy.
Więcej: /aktualnosci,13227,pasozyty_zaatakowaly_przedszkolaki.html