LUBIN. To jest drużyna, tutaj powinno się wspólnie działać. Nie ma miejsca na odłamy i indywidualności – tak lider PiS w naszym regionie Adam Lipiński komentuje wykluczenie byłego już parlamentarzysty Piotra Cybulskiego z list partii w poprzednich wyborach.
Lipiński odwiedził nasze miasto przy okazji otwarcia biura poselskiego swojej partyjnej koleżanki Elżbiety Witek. Przyznał, że PiS i on sam trochę ostatnio zaniedbał lubinian, ale to ze względu na wewnętrzne problemy. Teraz ma być już tylko lepiej, a członkowie tej partii mają być w Lubinie bardziej aktywni i bardziej widoczni.
Co takiego wydarzyło się więc w lokalnych strukturach partii, że jeszcze przed wyborami z listy PiS-u zniknęły znane dotąd nazwiska? Przede wszystkim zabrakło jednego z najbardziej znanych polityków Piotra Cybulskiego. Za co ukarano go eliminacją z udziału w wyborach?
– To była konsekwencja oceny pracy posła w klubie – tłumaczy Adam Lipiński. – Najczęściej był upominany, nie potrafił się podporządkować dyscyplinie klubowej w istotnych głosowaniach. W rankingu dotyczącym głosowań naszych posłów na komisjach i posiedzeniach plenarnych był na pierwszym miejscu tych, którzy najczęściej dostawali dyscyplinę partyjną – wyjaśnia.
Tym samym – jak dodaje poseł Lipiński – partia przed układaniem list i wybieraniem swoich przedstawicieli na następną kadencję w Sejmie – wyciągnęła sankcje wobec tych, którzy nie chcieli się zdyscyplinować.