Punktualnie o godzinie 8.20 przy kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lubinie, pięć grup wiekowych z Salezjańskiego Centrum Sportowego pojechało na obóz sportowo – rekreacyjny do Rewala. Celem wyjazdu będzie przede wszystkim wychowywanie młodych ludzi w duchu Salezjańskiej Organizacji Sportowej.
Dzieci musiały dziś wstać bardzo wcześnie. Mówi Jakub Gajewski, Młodziki SCS Amico Lubin. – Wstałem o 6.30. Nie miałem z tym większego problemu, bo zazwyczaj tak się budzę.
Zapytaliśmy jednego z rodziców co sądzi o wyjeździe swojego syna. Mówi Dariusz Walęga, tato Kacpra. – Syn jedzie już drugi raz na taki obóz. Na pewno głównym celem takiego wyjazdu jest integracja. Dzieci się bardziej poznają, a co będzie miało na pewno przekład na boisku. Po Rewalu ich forma na pewno będzie też lepsza.
W Rewalu młodzi zawodnicy będą przede wszystkim przygotowywali się do nowego sezonu 2011/2012. Mówi Marcin Dudziak, trener Młodzików SCS Amico Lubin. – Taki obóz na pewno się sprawdza. Chcemy poprawić przede wszystkim motorykę, kondycję, siłę i szybkość zawodników. Ważna tez będzie technika oraz taktyka gry. Trasa będzie liczyła około ośmiu godzin. Także jak przyjedziemy to pewnie będzie kolacja około osiemnastej bądź dziewiętnastej, a później wszyscy wspólnie się pomodlimy o szczęśliwy pobyt w Rewalu.
Mówi Piotr Dziubczyński, prezes SCS Amico Lubin. – To wielka frajda dla dzieci. Odpoczynek w innym klimacie. Takie obozy to kontynuacja treningów. W ubiegłym roku taki wyjazd mieliśmy w lipcu i to było złe, bo dzieci później w sierpniu nie trenowały i ten start w rozgrywkach był inny. Rewal to przede wszystkim radowanie się w duchu Jana Bosko.
Każdy z tych młodych ludzi będzie chciał coś poprawić w swojej grze. – Chcę być lepszy w ataku. U siebie chciałbym również poprawić drybling, strzał i skuteczność. – Mówi Jakub Gajewski.
Wszystkim zawodnikom, trenerom i działaczom życzymy szerokiej drogi.