Po rocznej przerwie ulicami miasta ponownie przeszedł Orszak Trzech Króli. Ustrojeni w papierowe korony, z chorągiewkami w dłoniach, lubinianie cieszyli się ze wspólnych jasełek.
Hasło tegorocznego Orszaku brzmi „Dzień dziś wesoły!” – organizatorzy wydarzenia chcieli pokazać, jak ważne jest głębokie przeżywanie świąt i uroczystości, rozumienie ich istoty, cieszenie się, spędzanie czasu z rodziną i jednoczenie się z innymi ludźmi. Ta myśl przyświecała dziś uczestnikom także lubińskiego pochodu.
– Co roku jesteśmy tu z córką. To nasza tradycja i duże duchowe przeżycie – mówi Monika z Lubina. – Idziemy tu z intencją oczyszczenia się i poczucia wspólnoty.
– Myślę, że idąc w tym orszaku bardzo się jednoczymy jako wspólnota chrześcijańska. To bardzo piękny i radosny dzień – uważa Bogusława Potocka, przewodnicząca Rady Miejskiej w Lubinie.
– Pomimo zimna ludzie chcą uczestniczyć w takiej formie obchodów święta Trzech Króli – wtóruje jej Jadwiga Musiał, przewodnicząca Rady Powiatu Lubińskiego. – Ja zawsze idę w orszaku z wiarą, nadzieją i miłością. Mam nadzieję, że ten rok będzie w nie obfitował.
– Nieistotne, skąd jesteś, jakie masz wykształcenie, ile masz lat, jaki jest twój kolor skóry. Ważne jest to, że otwierasz się na działanie łaski Bożej. To dla nas bardzo ważne, żebyśmy tworzyli wspólnotę ludzi, którzy chcą być razem, są dla siebie życzliwi i chcą sobie pomagać – mówi ksiądz Mariusz Jeżewicz, dyrektor Salezjańskiego Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie i współorganizator lubińskiego Orszaku.
Jak zwykle na trasie Orszaku czekali na lubinian aniołowie i diabły, a pod halą Regionalnego Centrum Sportowego ustawiona została symboliczna stajenka betlejemska. Zgodnie z tradycją tej imprezy zainscenizowano złożenie darów nowo narodzonemu Jezusowi – nie tylko przez Trzech Królów, ale też przedstawicieli władz miasta i powiatu lubińskiego.
Fot. BM, JD, TV Regionalna.pl
