Orkiestrowy sztab liczy pieniądze

23

LUBIN. Za kilka godzin poznamy wynik tegorocznej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Lubinie. Okaże się, na ile koncerty lokalnych talentów, kwesta wolontariuszy oraz licytacja, przyczyniły się do zbiórki pieniędzy. – Liczymy na pokaźną sumę – mówią organizatorzy.

 

Pierwsza tura wczorajszej licytacji pozostawiała wiele do życzenia. Trzeba przyznać, że podczas licytacji pomiędzy koncertami, ludzie nie byli zbyt hojni. – Wiązało się to na pewno z tym, że na koncerty przyszli młodzi ludzie, którzy niekoniecznie mieli przy sobie wystarczającą ilość pieniędzy – tłumaczy Agata Opala.

– Była także druga tura licytacji, zaraz po wieczornym występie Kabaretu Skeczów Męczących – tłumaczy organizatorka. – Liczyliśmy się z tym, że większość zaproszonych osób pojawi się na tej części – dodaje. Wieczorna licytacja, najprawdopodobniej, będzie miała spory wpływ na ogólną sumę zebranych pieniędzy.

Mogliśmy licytować między innymi: autografy Kulfona i Moniki, plecak Manchester’u oraz bluzę piłkarską Roberta Lewandowskiego. – Licytacja odbywała się także po wieczornym występie kabaretu – wyjaśnia organizatorka. Drewniana szkatuła z zegarem została sprzedana za 110 zł, natomiast maskotka lwa komisarza została kosztowała młodą lubiniankę aż 160 zł.

Sporą sumę pieniędzy udało się zebrać dzięki samej kweście wolontariuszy. – Myślę, że z samych puszek będziemy mieć kilka tysięcy złotych – mówi Opala. – Ludzie chętnie wrzucali wolontariuszom pieniążki do pojemników. Nie spotkaliśmy się także z żadnymi skargami osób kwestujących, jeżeli chodzi o kradzieże – zapewnia organizatorka. – Za kilka godzin poznamy ostateczny wynik tegorocznej akcji – zapewnia Beata Rzepka, szef sztabu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY