Oni walczą dla Lubina

38

Najpierw trenował karate kyokushin, później piłkę nożną, ale wciąż szukał czegoś innego. W końcu znalazł sport, który ma zamiar uprawiać już zawsze. Konrad Malmon od dłuższego czasu trenuje capoeirę. Regularnie uczęszcza na treningi, które odbywają się w Zespole Szkół Sportowych w Lubinie.

Imię i nazwisko: Konrad Malmon
Data urodzenia: 11 czerwca 1983

Wybrałem capoeirę ponieważ: Chciałem wyrwać się zza biurka. Zrobić coś dla siebie, dla zdrowia i ruchu. Przede wszystkim córce spodobała się ta sztuka walki i postanowiłem pokazać jej, że ja również potrafię i mogę się tego nauczyć. Zaraziłem się capoeirą na dobre. Wcześniej, zanim zacząłem trenować, zdawałem sobie sprawę, że jest to sztuka walki. Dopiero gdy zainteresowałem się tym bardziej, dowiedziałem się, że to również nauka tańca, śpiewu i ogólnego rozwoju fizycznego. Naprawdę jest to miłe uczucie, kiedy trenujesz coś zupełnie innego.

Treningi w tej sztuce walki polegają na: Meritum ćwiczeń capoeiry jest krąg, w którym odbywa się gra. Polega na tym, że stosujemy w nim przećwiczone wcześniej na treningach układy. Naszym celem jest sprowadzenie przeciwnika do defensywy z możliwością kontrataku. W samej walce nie miałem jeszcze szansy występować, ale wiem, że odbywa się na podobnych zasadach.

Jak czuje się kiedy walczę: Miałem kiedyś okazję trenować inną sztukę walki. Zacząłem jeszcze w podstawówce. Ćwiczyłem karate kyokushin. Brałem udział w turniejach. Jest to wielka adrenalina. W Caprerze, walki będą jeszcze bardziej ekscytujące. Zdaję sobie z tego sprawę. W pojedynku będzie dużo akrobatyki. Trzeba być bardzo gibkim i szybkim. Należy też dobrze obserwować rywala. Miałem okazję uczestnictwa w warsztatach z najlepszymi wojownikami w Polsce. Już wtedy czułem, że jeśli sam będę walczył, to czekają mnie wielkie emocje.

W capoeirze najbardziej urzekł mnie: Klimat i atmosfera jaka panuje zarówno na treningach jak i na samych turniejach. U nas w domu moje córki śpiewają po portugalsku, uczą się capoeiry. Jest to wielki rozwój mentalny i fizyczny. Ja osobiście czuje się zdecydowanie lepszy. Moje dzieci nabierają większej pewności siebie. Kiedyś miały problem z wykonaniem gwiazdy, teraz już robią to bez problemu. Jest pewna opinia o capoeirze, nie ważne na jakim jesteś poziomie, zawsze w te sztuce walki znajdziesz coś nowego. Ja osobiście gwarantuję, że bardzo szybko można się tym zarazić.

Marzenie związane z capoeirą: Poznać najlepszych i pojechać na warsztaty właśnie z takimi wojownikami. Chciałbym wziąć udział w grze, nie mówię o samej walce.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY