Już nie Centrum Edukacji Przyrodniczej, a po prostu Ogród Zoologiczny w Lubinie – nasze zoo oficjalnie zmienia nazwę. – Ta zmiana wyjaśni pewne pomyłki, które zdarzały się, bo korzystaliśmy z nazwy i Centrum Edukacji Przyrodniczej, i Park Wrocławski, i Zoo Lubin – mówi Agata Bończak, dyrektor wcześniej CEP, obecnie Ogrodu Zoologicznego.
Dla lubinian wszystko jest zrozumiałe. Bez względu na to, jakiej nazwy użyjemy, wiedzą, o jakie miejsce chodzi. Jednak dla osób spoza miasta już nie było to takie proste.
– Gdy promujemy lubińskie zoo poza Lubinem, to jest to już kwestia bardzo myląca. Ciężko było wytłumaczyć, dlaczego tyle nazw dla jednego miejsca – przyznaje Agata Bończak. – Ponadto pojęcie ogrodu zoologicznego zawiera w sobie edukację. Edukacja jest niezbędnym elementem funkcjonowania ogrodu zoologicznego, a nie jest odwrotnie: nazwa Centrum Edukacji Przyrodniczej nie sugeruje istnienia ogrodu zoologicznego w danej lokalizacji. Stąd zapadła decyzja o zmianie nazwy – wyjaśnia.
Odwiedzający lubińskie zoo raczej tego nie odczują, jest to bowiem jedynie zmiana formalna. Zresztą, jak przyznaje dyrektor Bończak, stopniowo wprowadzana jest już od kilku lat. Na nowszych planszach informacyjnych na terenie zoo znajdziemy tylko nazwę Zoo Lubin. Z czasem Centrum Edukacji Przyrodniczej zniknie z wszystkich materiałów informacyjnych. Również nazwa Park Wrocławski znajdująca się nad wejściem zostanie zastąpiona przez Ogród Zoologiczny.
– Ogrodem zoologicznym jesteśmy od maja 2014 roku i mam nadzieję, że będziemy jak najdłużej, o to się staramy. Wymogi, które wprowadza Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska dla ogrodów zoologicznych, nie są proste do zrealizowania. Staramy się spełniać je w coraz szerszym zakresie. Takim przypieczętowaniem statusu ogrodu zoologicznego jest budowa nowego wybiegu dla największych ssaków Europy, czyli dla żubrów, które już niedługo zamieszkają w lubińskim zoo – dodaje Agata Bończak.