– To piękna kartka w historii Lubina- tak wojewoda dolnośląski Krzysztof Grzelczyk skomentował dzisiejsze wręczenie odznaczeń zasłużonym mieszkańcom naszego miasta. Uroczyste spotkania zorganizowano w mieszkaniach odznaczonych lubinian.
– Po 31 sierpnia 1982 roku wiele zmieniło się w moim życiu- powiedział Edward Wertka, pierwszy z dzisiejszych odznaczonych. – Straciłem pracę, musiałem utrzymać żonę i dzieci z małej renty. W czasie manifestacji zostałem postrzelony i nie mogłem już pracować na utrzymanie mojej rodziny. Czy mam żal do ZOMO-wców? Już nie, wiem, że wszystkie te działania były odgórnym poleceniem, oni byli tylko pionkami, które musiały wykonywać zlecone zadania.
Edward Wertka, podobnie jak Stanisław Śnieg, Mirosław Świetlicki i Ryszard Trociński otrzymali dzisiaj odznaczenia z rąk wojewody dolnośląskiego Krzysztofa Grzelczyka. Asystował mu przy tym prezydent Lubina Robert Raczyński. – Jesteśmy bardzo dumni z naszych mieszkańców- powiedział prezydent.
Odznaczenia nadano mieszkańcom Lubina postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 23 sierpnia 2007 r. Były one wręczane podczas obchodów 25. rocznicy Zbrodni Lubińskiej, jednak nie wszyscy byli obecni. Ze względu na zły stan zdrowia dzisiejsi wyróżnieni nie byli w stanie przybyć na sierpniowe uroczystości.
Edward Wertka, Mirosław Świetlicki i Ryszard Trociński otrzymali Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski, ich kolega Stanisław Śnieg – Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Zasłużeni lubinianie przyznają zgodnie, że nie liczyli na żadne medale, ani odznaczenia państwowe. – Działaliśmy dla dobra naszego miasta, a nie po to żeby zyskać sławę – podkreślają.
MS