To nie ta sama drużyna, co na początku rundy jesiennej. Są silniejsze i w lepszej formie. Podopieczne Bożeny Karkut w pierwszym meczu nowego roku pokonały na wyjeździe lidera Superligi Kobiet, SPR Lublin. Od 21. minuty do końca spotkania miedziowe nie dały sobie odebrać prowadzenia i pokrzepione dobrymi interwencjami Natalii Tsvirko i Moniki Maliczkiewicz wygrały 29:26.
Mecz w Lubinie Zagłębie przegrało 29:33. Jednak to przeszłość, o której miejscowi kibice już dawno nie pamiętają, ponieważ w rewanżowym pojedynku lubinianki wywalczyły dwa punkty. Spotkanie początkowo układało się po myśli SPR-u. Ekipa Edwarda Jankowskiego do 14. minuty prowadziła.
Po kwadransie rywalizacji było 8:8. Po chwili rzut karny obroniła Natalia Tsvirko, a Kinga Byzdra dała Lubinowi prowadzenie 9:8. W 21. minucie na tablicy wyników kibice po raz ostatni oglądali remis 10:10. Od tego momentu do 26. minuty, to Zagłębie zdobywało bramki i tak dzięki celnym rzutom Anny Paluch (1), Kai Załęcznej (3), Kingi Byzdry (1) oraz Karoliny Semeniuk-Olchawy (1), Metraco prowadziło 16:10! Do przerwy miedziowe dorzuciły jeszcze dwa gole i wygrywały 18:13. Powrót na ligowy parkiet zanotowała w tej połowie Klaudia Pielesz.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od bramki Karoliny Semeniuk-Olchawy i skutecznej obrony Moniki Maliczkiewicz w bramce, po strzale Kristiny Repelewskiej. Pod koniec spotkania po kilku karach dla Zagłębia, Lublin znacznie zmniejszył różnicę bramkową i w 52. minucie po bramce Małgorzaty Majerek, gospodynie przegrywały 25:26.
Jednak zbyt nerwowa gra ekipy Edwarda Jankowskiego i pewne rzuty Anny Pałgan, Kai Załęcznej i Kingi Byzdry dały Lubinowi zwycięstwo 29:26.
SPR: Gawlik, Baranowska, Czarna – Konsur, Małek, Kocela, Wilczek, Majerek, Wojdat, Stasiak, Repelewska, Jarosz, Wojtas.
Zagłębie: Tsvirko, Maliczkiewicz – Załęczna, Tracz, Piekarz, Pałgan, Semeniuk-Olchawa, Paluch, Jelić, Benga, Jochymek, Byzdra, Kobzar, Pielesz, Daszkiewicz.