Odpowie za rajd po alkoholu i kokainie

68

Monika M., 20-letnia mieszkanka Polkowic, usłyszała już prokuratorskie zarzuty za swoją niedzielną jazdę ulicami Lubina. Za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu i narkotyków oraz potrącenie policjanta kobiecie grozi nawet 12 lat więzienia.

Przypomnijmy, 29 maja około godziny 7.40 rano kobieta przejechała ulicami Lubina oplem corsą z prędkością dochodzącą do 100 kilometrów na godzinę. Kamera w ścigającym ją radiowozie zarejestrowała, jak Monika M., uciekając przed policją, jedzie po chodniku, przejeżdża na czerwonym świetle i na końcu gwałtownie się zatrzymuje. Ostatecznie kobieta uderzyła w znak drogowy, a następnie cofnęła auto, potrącając chcącego ją zatrzymać policjanta.

Badania wykazały, że 20-latka miała 1,61 promila alkoholu w wydychanym powietrzu i w chwili zatrzymania była pod wpływem kokainy.

– Spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, czynna napaść na policjanta i uszkodzenie mienia – wylicza postawione kobiecie zarzuty prokurator Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Monika M. nie zastosowała się do polecenia policji, by zatrzymała auto, stworzyła zagrożenie dla pieszych, wjeżdżając na chodnik uszkodziła koło i uciekała niesprawnym autem. Potrącony przez nią policjant doznał urazu stawu skokowego oraz klatki piersiowej i przebywa na zwolnieniu chorobowym. Oprócz tego kobieta uszkodziła też radiowóz, powodując straty w wysokości co najmniej 2,5 tysiąca złotych.

Jak informuje rzeczniczka prokuratury, polkowiczanka wyraziła skruchę i żal. Twierdziła, że uciekała, ponieważ była nietrzeźwa, ale zdecydowanie zaprzeczyła, jakoby brała narkotyki. Prokurator czeka w tej chwili na wyniki badania krwi i opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej. Rezultaty laboratoryjnej analizy będą znane w ciągu najbliższych czterech tygodni. Ślady narkotyków utrzymują się w organizmie od kilkudziesięciu godzin do nawet kilku miesięcy.

– Prokurator dysponował materiałem dowodowym, który dał podstawy do postawionych już zarzutów. Gdyby okazało się, że pani była po spożyciu, a nie pod wpływem środków odurzających, to będzie oczywiście miało wpływ na ostateczny wymiar kary. Kwalifikacja prawna pozostanie jednak bez zmian – twierdzi Liliana Łukasiewicz.

Oprócz postawionych zarzutów wobec Moniki M. zastosowano dozór policji. Na polkowicką komendę musi się zgłaszać dwa razy w tygodniu. Kobiecie grozi kara od roku do 12 lat więzienia.

Tutaj film z policyjnego radiowozu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY