Odnaleźli zaginionego mężczyznę

2552

Chwile grozy przeżyła rodzina 59-latka z Lubina, który wyszedł z domu i przez dłuższy czas nie nie wracał. Poszukiwania na własną rękę nie przyniosły rezultatów, więc sprawę zgłoszono na policję.

Natychmiast po przyjęciu zawiadomienia o zaginięciu rozpoczęto poszukiwania. Konieczna była natychmiastowa reakcja, bo mężczyzna jest chory. Około godziny 20.00 został ogłoszony alarm. Po kilkunastu minutach w komendzie stawiali się kolejni mundurowi pionu kryminalnego, prewencji i dochodzeniowo-śledczego, gotowi szukać zaginionego. Łącznie kilkadziesiąt osób.

– Warunki atmosferyczne były bardzo trudne, zbliżała się noc, wiał silny wiatr i padał deszcz, a mężczyzna nadal nie wracał do domu – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – Istniało realne zagrożenie dla jego życia i zdrowia. Liczyła się więc każda chwila w jak najszybszym odnalezieniu zaginionego. Policjanci sprawdzali szpitale, cmentarze, parki, ogrody działkowe i wiele innych miejsc, gdzie ewentualnie 59-latek mógł przebywać – wylicza.

Chwilę po godzinie 1.00 w nocy dzielnicowy wspólnie z patrolem prewencji zauważyli mężczyznę na jednej z ulic miasta, spacerującego pomiędzy blokami. Zgadzał się rysopis oraz ubiór podany przez rodzinę zaginionego.

– Chwilę później policjanci potwierdzili, że to właśnie ta osoba. Mężczyzna był zdezorientowany, wychłodzony, a kontakt z nim utrudniony. Policjanci udzielili mu pomocy i wezwali na miejsce zespół pogotowia ratunkowego. Na szczęście stan zdrowia 59-latka nie wymagał hospitalizacji. Funkcjonariusze odwieźli go do domu przekazując pod opiekę zatroskanej rodzinie – podsumowuje asp. sztab. Serafin.


POWIĄZANE ARTYKUŁY