Lubiński punkt krwiodawstwa obchodzi dziś podwójne święto. Pierwsze to Światowy Dzień Krwiodawcy, który wynika z kalendarza. Drugie wydarzenie jest nieco bardziej lokalne. W punkcie przy ul. Bema pojawił się dziś 65-letni lubinianin, który oddał krew po raz ostatni.
– Mężczyzna jest emerytowanym górnikiem. Do tej pory oddał łącznie sto litrów krwi! – informuje Joanna Jarmolińska, kierownik terenowego oddziału krwiodawstwa w Lubinie. – Pan otrzymał nawet z tej okazji list gratulacyjny – dodaje.
Kierownik nie ukrywa, że zamierza współpracować z ofiarnie dzielącym się życiodajnym płynem lubinianinem. – Nasz honorowy krwiodawca zgodził się na branie udziału w akcjach, które organizujemy w szkołach. 65-latek będzie żywym przykładem na to, że można przez tyle lat oddawać krew i nie ponosić z tego tytułu żadnych strat – mówi Jarmolińska.
Do zainteresowania oddawaniem krwi, oprócz kampanii w szkołach, przyczyniają się także sobotnie akcje, które funkcjonują w naszym mieście od kilku miesięcy. – Stopniowo widać coraz więcej osób. Nie jest to powalająca liczba, ale wierzymy, że będzie coraz lepiej. Podobnie było w przypadku, gdy wydłużyliśmy godziny pracy w piątki – tłumaczy.