Multimedialne Centrum Informacji Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Rudnej zaprasza na kolejną, 86. już wystawę z cyklu „Ludzie z pasją”. Tym razem jest to ekspozycja gazet i czasopism z lat 60., 70. i 80 ubiegłego stulecia. Kolekcja ta należy do Natalii i Tomasza Mieńciuków, pochodzących z gminy Rudna.
Wystawę można obejrzeć w holu szkoły (budynek byłego gimnazjum). Dzięki niej można się przekonać, jak kiedyś wyglądały gazety, o czym pisały, jakich porad udzielały np. gazety dla kobiet „Przyjaciółka”. Gazety z PRL to „Modelarz”, „Przekrój”, „Trybuna Ludu”, „Panorama”, „Sztandar Młodych”.
Na wystawie prezentowane są również tytuły: „Płomyczek” z 1962 r.; „Panorama Północy” z 1971 r.; „RTV. Program Telewizyjny” z 1972 r.; „Zarzewie” z 1973 r.; „Panorama”, „Polski Żołnierz”, „Na Przełaj” oraz „Płomyk” z 1975 r.; „Czas”, „Przyjaciółka”, „Perspektywy”, „Kobieta i Życie”, „Film”, „Na Przełaj”, „Razem” oraz „Dziennik Ludowy” z 1976 r.; „Sportowiec”, „Nowa Wieś”, „Miś”, „Gospodyni” oraz „Ekran” z 1977 r.; „Poznaj Świat” z 1978 r.; „Walka Młodych”, „Życie i Zdrowie” oraz „Filipinka” z 1979 r.
Pan Tomasz interesuje się PRL-em i chętnie kolekcjonuje różne przedmioty z tego okresu. Oprócz bogatego zbioru starych czasopism jest również posiadaczem kultowego Fiata 126 p.
W czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (PRL) gazety odgrywały ważną rolę w życiu społecznym, kulturalnym i politycznym kraju. W warunkach socjalistycznego ustroju, media były pod ścisłą kontrolą władz, ale mimo to gazety były źródłem informacji, rozrywki i oddziaływały na wyobraźnię Polaków. Dla wielu ludzi gazety stanowiły okno na świat, zarówno ten, który istniał na Zachodzie, jak i ten, który kreowano wewnątrz kraju.
Gdy nie było internetu i telefonów komórkowych, prasa była w zasadzie jedynym źródłem zwykłych, praktycznych informacji. W gazetach szukało się ogłoszeń o pracę, montera czy fachowca, sprawdzano również program TV.
Zakup codziennej gazety był koniecznością. Dlatego tak bardzo dotkliwy był ich brak w latach 80. W PRL gazety kupowano w kioskach, które obecnie zanikają. Nazywano je kioskami „Ruchu”, gdyż głównym wydawcą prasy był państwowy koncern wydawniczy RSW „Prasa-Książka-Ruch”. Prasa stała się tak samo reglamentowana, jak wszystko inne w tamtym okresie. Dostanie codziennej gazety czy czasopisma graniczyło z cudem. Rano i po pracy ludzie ustawiali się w kolejce pod kioskami. Nie wystarczało dla każdego. Dlatego nieoficjalnym sposobem zdobycia codziennej prasy były tak zwane „teczki”. Wszyscy wiedzieli, że pracownicy kiosków odkładają prasę do teczek, dla znajomych, czy dla rodziny. Obecnie może dziwić, dlaczego wówczas o prasę walczono, ale trzeba pamiętać, że wówczas prasa, była jedynym źródłem potrzebnej na co dzień informacji.
Drugim miejscem, gdzie można było kupić prasę, były popularne „Empiki”, czyli Kluby Międzynarodowej Książki i Prasy, nazywane klubami lub empikami. Empiki powstały przede wszystkim w największych miastach i zawierały salonik prasowy, księgarnię oraz kawiarenkę z czytelnią, gdzie można było za darmo czytać prasę. Empiki były jedynym miejscem, gdzie można było nabyć prasę zagraniczną, o ile udało się ją zdobyć. Oczywiście tytuły zagraniczne były bardzo drogie i dostępne w bardzo małej ilości. PRL-owskie kluby stały się pierwowzorem przedsiębiorstwa „Empik”.
AUTOR i FOT.: Multimedialne Centrum Informacji Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Rudnej