W Lubinie upamiętniono 81. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Ze względu na pandemię koronawirusa było bardziej kameralnie niż zazwyczaj i bez udziału kombatantów. – O tej rocznicy trzeba pamiętać. Zachęcam mieszkańców do składania kwiatów i palenia zniczy indywidualnie przez cały dzień w takich miejscach jak to – mówi starosta lubiński Adam Myrda.
81 lat temu, 1 września 1939 r. o godzinie 4.35 wojska niemieckie rozpoczęły działania zbrojne od zbombardowania Wielunia. Atak ten nastąpił na kilka minut przed salwami pancernika Schleswig-Holstein oddanymi w kierunku Westerplatte. Tak rozpoczął się największy i najkrwawszy w dziejach konflikt zbrojny, który kosztował życie około 60 milionów ludzi, z czego 6 milionów Polaków.
Jak co roku, w Lubinie upamiętniono tamte wydarzenia, oddając hołd bohaterom, którzy zginęli w obronie wolnej Polski. Kwiaty pod pomnikiem poświęconym poległym za ojczyznę przy murze pamięci przy ulicy Pruzi złożyła skromna delegacja władz powiatu lubińskiego: starosta Adam Myrda, przewodnicząca rady powiatu Jadwiga Musiał oraz wiceprzewodnicząca Dominika Chomont-Parzyńska.
– Skromnie ze względu na pandemię koronawirusa. W tym roku odstąpiliśmy od wczesnych godzin porannych z uroczystościami upamiętniającymi 81. rocznicę wybuchu II wojny światowej, aczkolwiek trzeba o tej rocznicy pamiętać i mówić o niej, żeby była przestrogą nie tylko dla Polaków, mieszkańców Lubina, ale dla wszystkich na całym świecie, bo ta tragedia ogarnęła cały świat – mówi starosta lubiński Adam Myrda.
