O miłości do Zagłębia słów kilka

26

Konkurs dla kibiców, który klub Zagłębia Lubin organizuje wspólne z naszą redakcją nabiera rumieńców. Klub stopniowo jest zalewany falą wierszy, zdjęć, a nawet specjalnie przygotowanych prezentacji internetowych.

 

Aby dodać odwagi kibicóm, którzy jeszcze nie zdecydowali się wziąć udział w zabawie, a także pokazać miłość lubinian do Zagłębia prezentujemy naszym Czytelnikom kilka z nadesłanych już prac. Co ciekawe, jak dotąd najciekawsze prace przysyłają Panie.

Na mecze Zagłębia Lubin warto chodzić ponieważ. :

ZAGŁĘBIE LUBIN tworzymy MY KIBICE !! i to dzięki nam dzieki dopingowi ZL
istnieje !! My JESTEŚMY ZAWSZE !! kadra się zmienia ale MY ZOSTAJEMY
ZA
WSZE !! Pomimo tego że jestem kobietą a przecież stereotypem jest to
że tylko mężczyźni powinni chodzić na mecze. NIEPRAWDA !! Kobiety też
się tam świetnie odnajdują i dopingują swoją drużynę !! Nie ma co się
zastanawiać bo wiek, kolor skóry, płeć, wyznanie czy język jakim się
posługujemy NIE MA ZNACZENIA !! 🙂 WAŻNE JEST TYLKO TO ŻE JESTEŚMY TAM
WSZYSCY RAZEM I WSPÓLNIE TWORZYMY NASZE ZAGŁĘBIE !! Przecież na meczach
gdy każdy śpiewa nie ważne jak wygląda i od jak dawna chodzi na mecze>
tam NASZE GŁOSY I MY WTAPIAMY SIĘ W JEDNOŚĆ bo przecież nie słychać
pojedynczego głosu SŁYCHAĆ NASZĄ ZJEDNOCZONĄ SIŁĘ KTÓRA WZBIJA SIĘ PONAD
WSZYSTKO !!

Dlatego nie zniechęcajcie się PRZYBYWAJCIE NA MECZE CAŁYMI
RODZINA
MI !! polecam 🙂 Pozdrawiam wszystkich którzy potrafią to
zrozumi
eć !! 🙂

PS. Biorę udział w konkursie przede wszystkim żeby udowodnić innym że
WSZYSCY TWORZYMY TEN KLUB NASZE WZL i tylko od nas zależy jak będzie on
wyglądał i pamiętajcie o TOLERANCJI !! 🙂

<Magdaśka> 😉

Dlaczego warto chodzić na mecze Zagłębia Lubin????


Poznałam Roberta trzy lata temu. Był przystojny, czarujący i….był wytrwałym kibicem Zagłębia Lubin.
Nigdy wcześniej nie byłam na meczu ….nawet nie znałam tego zespołu pomimo tego, że mieszkałam koło Jawora, więc bardzo blisko. Pewnego dnia , a była to przedostatnia kolejka rundy jesiennej 2006/2007 , Robert zabrał mnie na mecz Zagłębia Lubin. Jeszcze na starym stadionie.
Kupiliśmy bilety przed meczem, weszliśmy przez bramkę, pamiętam jak szłam po starych , cementowych schodach, do góry, wyżej i wyżej. Było już dość zimno i wiał wiatr. Rozmawialiśmy , śmialiśmy się, Robert żartował, ze mam za dużo nie krzyczeć na meczu….., został już tylko jeden stopień, ostatni, …i wtedy………stanęłam jak zaczarowana….Moim oczom ukazał się widok zapierający dech w piersiach, widok niezapomniany, jedyny w swoim rodzaju. Ogromne boisko, tłum ludzi, gwar rozmów, przestrzeń nie do opisania…Ale to był dopiero początek. Do tej pory jak wspominam mój pierwszy mecz dostaję gęsiej skórki…A kiedy nasi wyszli na boisko…jeden ogromny krzyk powitania, radość w ich oczach, i nadzieja w głosie, nadzieja która krzyczała tysiącem gardeł kibiców. ..prawdziwa magia, a czar tej chwili zawsze zostanie w moim sercu.
A potem jeden gol, następny…w oddali głosy uznania przeplatały się z krzykiem rozpaczy, emocje w czystej postaci. Miałam wrażenie jakby nad stadionem unosił się wielki drapieżny ptak i czekał na ofiarę…
Walczyli o tytuł, walczyli o honor i walczyli dla nich, dla nas, dla kibiców…..
Do dziś to uczucie towarzyszy mi za każdym razem gdy idę na mecz. I choć zmienił się skład, i zmienił się stadion ….najważniejsze pozostało. Pozostało wszystko co czułam za pierwszym razem……Dlatego warto chodzić na mecze Zagłębia Lubin

Ula

Zapraszamy do zabawy wszytskich kibiców. Szczegóły konkursu: www.lubin.pl/aktualnosci,9049,chodzisz_na_mecze_uzasadnij_dlaczego_.html

lub na stronie klubu: www.zaglebie-lubin.pl/www/index.php?id=art&nr=5989

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY