80-letnia lubinianka straciła 20 tysięcy złotych i nawet o tym nie wiedziała. Poinformowali ją o tym dopiero policjanci, którzy złapali złodziejki z łupem oraz namiarami na okradzioną kobietę.
Oszustki podawały się za pracownice socjalne i tak dostawały się do mieszkań lubinian. W ten sposób nabrały starszą kobietę. Pani myślała, że przyszły zrobić wywiad oraz badania i nawet nie zauważyła, kiedy ukradły jej oszczędności, czyli 20 tysięcy złotych.
Jednak z kolejną osobą, która miała być ich ofiarą, nie poszło im już tak łatwo. Ta lubinianka, zanim wpuściła je do mieszkania, postanowiła sprawdzić ich personalia. Wtedy kobiety uciekły. Lubinianka zawiadomiła więc policję.
– Na osiedlu Świerczewskiego funkcjonariusze odnaleźli samochód na zachodniopomorskich tablicach rejestracyjnych. Podejrzewając, że mogą poruszać się nim owe kobiety, rozpoczęli poszukiwania. Cały czas obserwowali również samochód. Po kilkunastu minutach niczego nieświadome kobiety wróciły do auta. Tam czekali już na nie funkcjonariusze – mówi aspirant sztabowy Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.
W torebce jednej z kobiet policjanci znaleźli 20 tys. złotych, nazwisko i adres lubinianki. Mieszkająca pod tym adresem 80-latka przyznała, że były u niej pracownice socjalne, ale przeprowadziły wywiad i wyszły. Gdy policjanci poprosili, żeby sprawdziła, czy z domu nic nie zginęło, okazało się, że nie ma oszczędności kobiety – 20 tys. złotych.
W oszustwie na pracownice socjalne brały udział nie tylko zatrzymane dwie kobiety, ale jeszcze dwie inne osoby – kobieta i mężczyzna.
– Jak ustalili policjanci każda z tych czterech osób miała jasno określoną rolę oraz zadanie. Zatrzymano czworo mieszkańców województwa zachodniopomorskiego: trzy kobiety w wieku od 19 do 46 lat i 33-letniego mężczyznę. Za kradzież grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje rzecznik lubińskiej policji. – Teraz szczegółowo wyjaśniane są okoliczności całej sprawy oraz to czy zatrzymane osoby nie mają na swoim koncie podobnych przestępstw.