LUBIN. – Ta drużyna nie ma prawa bytu w polskim futbolu! – twierdzi były bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski. Jak donoszą ogólnopolskie media, nowy poseł PiS kontynuuje swoją misję oczyszczania futbolu. Kilka dni temu złożył doniesienie do prokuratury przeciwko Franciszkowi Smudzie, a teraz wziął pod lupę Zagłębie Lubin – czytamy w dzisiejszym „Fakcie”.
Tomaszewski domaga się wyrzucenia lubińskiej drużyny ze struktur Polskiego Związku Piłki Nożnej.
– Jako poseł będę zasiadał w komisji sportu i na pierwszym posiedzeniu wystąpię z pismem do ministra, by ten rozpoczął działania zmierzające do wykluczenia Zagłębia ze związku. Przede wszystkim chodzi o to, że zespół prowadzony wtedy przez Smudę kupił mecz z Cracovią już po zakończeniu okresu abolicji uchwalonego przez związek, który obowiązywał do końca marca 2006 roku. Mecz z Cracovią został rozegrany w maju. Przecież to była bezczelność w czystej postaci! – mówi Jan Tomaszewski w rozmowie z „Faktem”.
– Najważniejszy jest jednak fakt, iż klub z Dolnego Śląska jest finansowany z pieniędzy skarbu państwa, więc tak naprawdę na jego budżet składają się pośrednio wszyscy podatnicy. Minęło już pięć lat od feralnego spotkania, a miedziowi mają się znakomicie. A według mnie ta drużyna nie ma prawa bytu w polskim futbolu! – dodaje.
Skąd tak nagłe zainteresowanie lubińskim klubem? W kuluarach mówi się, że niechęć legendarnego bramkarza do drużyny miedziowych pojawiła się kilka lat temu, a dokładnie od czasu meczu Zagłębia z Pogonią Szczecin w sezonie 2005/2006, kiedy to Tomaszewski próbował znaleźć zatrudnienie w klubie miedziowych. Bezskutecznie. Podobno poseł PiS nie może też pogodzić się z tym, że Zagłębie Lubin jest sponsorowane przez KGHM, który jest spółką skarbu państwa.
O skomentowanie sprawy poprosiliśmy rzecznika miedziowych. – Klub Zagłębie Lubin wstrzymuje się od jakichkolwiek komentarzy dotyczących wypowiedzi medialnych pana Jana Tomaszewskiego – stwierdza krótko rzecznik prasowy klubu, Michał Sałkowski.