W nowej formule i w nowym miejscu rękodzieło ponownie zawitało w Lubinie. Gobeliny, maszyny tkackie, wiklina, czerpany papier czy ceramika – rzemieślnicy z całego regionu i nie tylko przyjechali podzielić się swoim talentem i zaprezentować swoje wyroby.
Plener Sztuk Wszelakich i Rękodzieła, po raz pierwszy organizowany w nowej formule, okazał się strzałem w dziesiątkę. Impreza udała się także dzięki pięknej pogodzie, od której w dużej mierze zależą wszystkie imprezy plenerowe.
– Jest fantastyczna atmosfera, wszyscy, którzy nas odwiedzają są zadowoleni, chwalą nas. Mamy około 30 wystawców z całego regionu, są też ludzie z bardzo daleka – mówi Małgorzata Życzkowska – Czesak, dyrektor Centrum Kultury „Muza”, organizator Pleneru. – Postawiliśmy na integrację rodzinną, na wspólne działania. Rodzice siedzą z dziećmi przy maszynach do szycia, czytają razem książki. Można nabyć wiele ciekawych przedmiotów rękodzielniczych, ale też zaobserwować, jak powstaje papier czerpany, w jaki sposób się tworzy się wyroby na kole garncarskim, jak tka się gobeliny, wyplata się koszyki z wikliny, jest też bardzo ciekawe stanowisko pana, który w gorącym piecu kształtuje wyroby ze szkła artystycznego. Po raz kolejny organizowaliśmy też plener rzeźbiarski powstały w tym roku powstały trzy przepiękne ławki parkowe, które będą zdobić nasz park. Myślę że będziemy tę tradycję kontynuować – mówi dyrektor.
Rękodzieło powróciło do Lubina nie tylko w nowej formule, ale także w nowym miejscu.
– Przez dziesięć lat organizowaliśmy festiwal rękodzieła i teraz postanowiliśmy troszeczkę zmienić formułę imprezy, zrobić ją bliższą Muzie. Park imienia Piłsudskiego jest bardzo przyjazny takim inicjatywom, teren jest rozległy, można być na słońcu, można w cieniu pod drzewami, mamy też muzyczną altanę, w której cały dzień są koncerty. To miejsce daje nam więcej możliwości – mówi dyrektor.