Gdzie znikają pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia przeznaczone na określone badania lekarskie, bądź zabiegi? Wiele osób zadaje sobie takie pytanie, kiedy okazuje się, że limity finansowe na poszczególne zabiegi kończą się w połowie roku i trzeba czekać na następny rok, by skorzystać z państwowej opieki zdrowotnej w konkretnym zakresie. Okazuje się, że wizyty, czy zabiegi mogły się odbyć tylko… wirtualnie, a osoby, które miały zostać im poddane, nigdy takich badań nie miały przeprowadzonych.
Legnicka prokuratura prowadzi dwa postępowania na wniosek dolnośląskiego NFZ w sprawie oszustw, których mieli dopuścić się specjaliści z dwóch niepublicznych ZOZ w Legnicy.
Po zalogowaniu do Zintegrowanego Informatora Pacjenta, a więc portalu internetowego, w którym znajdują się informacje na temat korzystania z usług Narodowego Funduszu Zdrowia, każdy może sprawdzić swoją historię korzystania z publicznej służby zdrowia.
Można się dowiedzieć gdzie i kiedy odwiedziliśmy lekarza i jakie mieliśmy badania i zabiegi oraz ile one kosztowały. Niektóre osoby znalazły jednak na swoich listach zabiegi, bądź wizyty, które nigdy nie miały miejsca.
Najwięcej wniosków od osób, które znalazły w swoich historiach wizyty, czy badania, których nigdy nie przeszły, dotyczy opieki stomatologicznej i ginekologicznej. Zdarzają się też jednak inne przypadki.
– Od wejścia w życie projektu ZIP takich przypadków mamy niestety bardzo dużo. Od półtora roku, bo system wszedł 1 lipca 2013 roku, mamy ponad 230 takich zgłoszeń. Jesteśmy w trakcie ich wyjaśniania – mówi Joanna Mierzwińska, rzecznik prasowy NFZ Wrocław.
Legnicka prokuratura zajmuje się dwoma wnioskami dotyczącymi podejrzenia tego typu oszustw w okręgu legnickim, które miały wykazać kontrole NFZ w dwóch niepublicznych zakładach opieki medycznej na terenie Legnicy.
– W przypadku zawiadomienia z czerwca, mamy kwotę wyłudzenia – 10 tysięcy złotych. Dotyczy to 14 pacjentów i nie wiadomo, czy ta kwota nie będzie większa. Natomiast druga sprawa dotyczy sześciu pacjentów i kwoty około 3 tysięcy złotych – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Czasem było to po kilkadziesiąt wizyt w ciągu dwóch lat. Każda kobieta wie, że nie jest w stanie odbyć tylu wizyt czasem nawet w ciągu całego życia – dodaje.
Na razie jest to prokuratorskie postępowanie w sprawie, a zatem nikt nie ma jeszcze postawionych zarzutów. Prokuratura analizuje materiały, gromadzi dokumentację i przesłuchuje kolejnych świadków. – Jeżeli ustalimy, że doszło do popełnienia przestępstwa oszustwa i wyłudzenia pieniędzy za świadczenia, które nie zostały wykonane, to wówczas sprawcom grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności – dodaje prokurator Łukasiewicz.
Na razie nie wiadomo, jaka jest skala oszustw, ponieważ w ZIP zarejestrowanych jest około 70 tys. osób, a 50 tys. chociaż raz się zalogowało. By to zrobić należy osobiście odebrać numer PIN w oddziale NFZ. Najbliższy w naszym regionie znajduje się w Legnicy.