LUBIN. Ogromny pech prześladuje rocznego kundelka, któremu – jako jedynemu – nie udało się zaskarbić sympatii nowych właścicieli. Roczne stworzonko, które błąkało się po placu zabaw przy ul. Topolowej, od 10 dni nie może się doczekać na kogoś, kto je przygarnie.
Pomocy potrzebuje także półtoraroczna suczka, która wczoraj trafiła do lecznicy Animvet przy ul. Słowiańskiej. Zwierzę do od tygodnia koczowało pod galerią Cuprum Arena.
Za dwa tygodnie nowego domu będzie szukał sympatyczny mieszaniec, który błąkał się przez kilka dni pod wejściem do budynku przy ul. Sowiej 5. Kremowo-rudy psiak ma około 11-12 lat. Do lecznicy trafi m.in. ze złamaną kością ramieniową.
Kiedy tylko dojdzie do siebie, pracownicy lecznicy będą szukać dla niego nowego domu. Osoby zainteresowane adopcją wszystkich piesków proszone są o kontakt osobisty lub telefoniczny z Animvetem: (76) 842-17-88. Najlepiej w godzinach 9-18.