Piłkarki ręczne KGHM MKS Zagłębie Lubin ponownie awansowały do fazy grupowej europejskich pucharów. Po raz drugi pokonały PGE MKS El-Volt Lublin, ponownie różnicą pięciu bramek, wygrywając 35:30 (18:14). To już czwarte zwycięstwo nad zespołem z Lubelszczyzny w tym sezonie, co tylko potwierdza dominację Miedziowych. Ale tym razem to nie tylko sportowe dokonania były na językach obserwatorów.

Atmosfera w hali RCS była absolutnie nieprawdopodobna — żywiołowa, głośna, pełna emocji i pozytywnej energii, jakiej nie powstydziłyby się największe europejskie areny. Kibice, którzy stawili się na trybunach w liczbie przekraczającej 3 400, stworzyli spektakl, który trwał przez całe spotkanie. To dało drużynie KGHM Zagłębia potężny impuls i sprawiło, że mistrzynie Polski grały jak natchnione.
-Kibice stworzyli fantastyczne widowisko i czułyśmy ich wsparcie od pierwszej do ostatniej minuty. Frekwencja była niesamowita. Taka atmosfera dodaje energii i pomaga wycisnąć z siebie jeszcze więcej – mówiła po meczu Joanna Drabik, obrotowa KGHM MKS Zagłębie Lubin.
Wypełniona po brzegi hala po prostu żyła każdym fragmentem meczu. Walka na całego, piękne akcje, dominacja na parkiecie i eksplozje radości na trybunach — to była kwintesencja piłki ręcznej w najbardziej elektryzującym wydaniu. Tego wieczoru Lubin ponownie udowodnił, że jest jednym z najgorętszych handballowych miejsc w Europie. Atmosfera podczas spotkania w hali RCS nie umknęła uwadze Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej, która w swoich social mediach znalazła sporo miejsca dla polskiej konfrontacji w eliminacjach EHF Ligi Europejskiej.















