ŚCINAWA. Wciąż nie wiadomo, czy Szkoła Podstawowa w Zaborowie otworzy we wrześniu oddział dla pierwszoklasistów. Gmina chce uczniów tej placówki przenieść do Ścinawy. Rodzice protestują.
Radni po raz drugi odłożyli głosowanie nad uchwałą w sprawie szkoły w Zaborowie. Na jednej z wcześniejszych sesji grupa samorządowców skorzystała z przewagi liczebnej w radzie i odrzuciła projekt uchwały.
Nikogo nie przekonały ekonomiczne argumenty urzędników z magistratu, że gminy nie stać na utrzymanie placówki, do której uczęszcza ledwo 20 uczniów, a tylko czworo miałoby rozpocząć naukę w pierwszej klasie, i że zmieniając obwody dla szkół w gminie (tzn. przypisując pięć wsi do SP nr 3 w Ścinawie) będzie można dopłacać za przewóz dzieci. Radni tłumaczyli, że chcą się przyjrzeć się sprawie dokładniej, porozmawiać z rodzicami i dyrekcją szkoły.
Do spotkania w Zaborowie rzeczywiście doszło. Ale nie z udziałem całej rady, lecz czwórki radnych. Rodziców było znacznie więcej, bo też problem dotyczy mieszkańców jeszcze czterech miejscowości: Dłużyc, Dziewina, Zaborowa, Grzybowa i Jurcza.
Stanowisko rodziców było jednoznaczne: chcą, żeby szkoła w Zaborowie nadal istniała. – Nie możemy pójść na żadne ustępstwo – mówił przedstawiciel rady rodziców, Marek Lech z Dziewina. – Jak nie będzie pierwszej klasy w tym roku, to za cztery lata tej szkoły nie będzie. Pieniądze, to jest żadne uzasadnienie dla likwidacji.
Marek Lech przypomniał, że mieszkańcy także mieli swój wkład w rozwój swojej szkoły. – Poza tym, trend jest chyba taki, żeby szkoły były jak najmniej liczne – dodał.
Według mężczyzny, gmina zamiast zamykać, powinna inwestować w edukację na wsi. Na przykład dokładając etaty do przedszkola, tak by było ono czynne dłużej, niż do 13.00.
– Ale nie wiem, jak można trafić do pana burmistrza – zastanawia się mieszkaniec Dziewina. Sołtys Zaborowa przytacza inne argumenty:
– Na rozpoczęcie roku szkolnego burmistrz obiecywał, że szkoły nie zlikwiduje. I my dzieci pozapisywali… Mógł w lutym takie zmiany wprowadzać, a nie w maju – mówi Józef Zaleski. I rozczarowany dodaje: – Mógł w lutym takie zmiany wprowadzać, a nie w maju.
Mieszkańcy odwołują się do niedawnej kampanii wyborczej do samorządu: – Na to my wybierali, żeby było nam dobrze, i naszym dzieciom…Kilkuosobowa delegacja rodziców przyjechała do Ścinawy na ostatnie przedwakacyjne posiedzenie rady miejskiej. Ale nie było im dane zabrać głos.
– W związku z licznymi niejasnościami zdecydowaliśmy skierować projekty dwóch oświatowych uchwał ponownie do komisji – poinformował nas radny Mirosław Kraśniański.
Niejasności dotyczą m.in. jednego z zarządzeń burmistrza, mówiących o tym, że oddziały klasowe w gminnych szkołach nie mogą liczyć mniej, niż 14 osób. Znacznie ważniejszą kwestią wydaje się jednak treść przygotowanych dokumentów. Uchwały dotyczą granic obwodów szkół w gminie. Według nowych ustaleń, do Szkoły Podstawowej nr 3 w Ścinawie należałoby pięć wspomnianych wcześniej miejscowości.
– Nie oznacza to, że szkoła w Zaborowie zostaje pozbawiona swojego obwodu – czytamy w uzasadnieniu. – Miejscowości Dłużyce, Dziewin, Zaborów, Grzybów, Jurcz znajdują się nadal w jej obwodzie.
Według naszych rozmówców – nauczycieli z dużym doświadczeniem, ustanowienie dwóch obwodów dla jednej szkoły jest niezgodne z przepisami.
Ta kwestia będzie, być może, również przedmiotem dyskusji na kolejnej sesji, 28 czerwca. – I każdy będzie miał prawo głosu – mówi Józef Zaleski. Sołtys Zaborowa zapowiada: – Ludzie są zdeterminowani utrzymać szkołę.