LUBIN. Odśnieżanie za pomocą koparki – taką ofertę zatrudnienia otrzymała nasza Czytelniczka podczas wizyty w Powiatowym Urzędzie Pracy. Kobieta jest zbulwersowana, bo z zawodu jest technikiem informatyki i BHP, a do tego nie posiada prawa jazdy.
Bezrobotna poinformowała urzędniczkę, że nie ma żadnych uprawnień do prowadzenia tego typu pojazdów. W odpowiedzi usłyszała, że pracodawca… nie stawia kandydatom żadnych wymagań.
O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy dyrektora lubińskiego PUP, Wiolettę Jagielską. Szefowa urzędu tłumaczy, że nasza Czytelniczka na pewno nie dostała skierowania do tej pracy, a jedynie została poinformowana o możliwości zatrudnienia na tym stanowisku.
Z wyjaśnień wynika, że pracodawca poszukujący osób do odśnieżania, faktycznie w swej ofercie nie stawia żadnych wymagań, ponieważ do obsługi tego typu pługa nie jest potrzebne prawo jazdy. – Musiało dojść do nieporozumienia, bo tu nie chodzi o koparkę, jaką widzimy na budowach. Zwróciłam już pracownikom uwagę, by kładli większy nacisk na formę komunikacji – zapewnia Wioletta Jagielska.
Dyrektor PUP nie ukrywa, że rozumie zdenerwowanie naszej Czytelniczki. Oferta, którą otrzymała nie była bowiem satysfakcjonująca dla osoby o takich kwalifikacjach.
– Jeśli jednak nie mamy propozycji adekwatnych do wykształcenia, to nie pozostaje nam nic innego, jak informować o tych mniej odpowiednich. Są bezrobotni, którzy nie chcą wykonywać pracy odbiegającej od ich kompetencji, ale dla wielu nie ma to aż tak istotnego znaczenia i podejmują się każdego zadania – tłumaczy Wioletta Jagielska.
