LUBIN. Przechodnie wciąż korzystają z dwóch widoczne, lecz nieaktualnych już przejść dla pieszych na ul. Sikorskiego. Lubinianie, by zaoszczędzić swój czas, niebezpiecznie skracają sobie drogę.
Problem w tym, że kierowcy nie są w stanie dostrzec resztek po żółtej zebrze. – Nieaktualne pasy muszą zostać usunięte, by nie wprowadzać w błąd kierowców i nie kusić pieszych – wyjaśnia Zdzisław Przepiórski, kierownik referatu inżynierii ruchu urzędu miejskiego.
– Wczoraj, jadąc samochodem, osobiście spotkałem się z taką sytuacją – mówi Przepiórski. Urzędnicy zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa, na jakie narażają się przechodnie, podążając tą trasą.
– Oprócz niebezpieczeństwa związanego z przekraczaniem drogi w tym miejscu, pieszy musi liczyć się także z możliwością ukarania go mandatem – ostrzega Robert Kotulski, komendant lubińskiej straży miejskiej. Przechodząc w takich miejscach, pieszy musi liczyć się z 50-złotową karą.
Jak informuje kierownik referatu inżynierii ruchu, są dwa sposoby usuwania zebry. – Pierwszy polega na skruszeniu warstwy farby, a drugi na całkowitym zamalowaniu pasów – tłumaczy Przepiórski. – Nie wiemy dokładnie, z której metody skorzystamy, ale nieobowiązujące pasy na pewno zostaną zlikwidowane. Dodatkowo zastanawiamy się nad montażem kolejnych barierek w tym miejscu – zapewnia.
Miasto ma w planach wymianę nawierzchni drogi przy ul. Sikorskiego jeszcze w tym roku. – Możliwe, że te remonty będą okazją do pozbycia się tych dwóch przejść dla pieszych – przyznaje kierownik.