Niedźwiedzia przysługa

10

Tak dużo górników już dawno nie brało udziału w referendum strajkowym w Polskiej Miedzi. Aż 72 procent uprawnionych do głosowania pracowników kopalni Polkowice-Sieroszowice poszło do urn. Większość opowiedziała się za strajkiem. – Dziękujemy zarządowi KGHM, że uruchomił wszelkie dostępne środki i non stop przypominał o referendum – stwierdza z przekąsem Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.

 

Swoje referenda w Sierpolu jednocześnie przeprowadzała „Solidarność” i ZZPPM. Wyniki tego pierwszego związku przedstawiliśmy w sobotę. Większość pracowników opowiedziała się za strajkiem. Podobnie było i w przypadku ZZPPM. Z 4606 osób uprawnionych do głosowania, w referendum wzięło udział 3316 pracowników kopalni. Głosujących za strajkiem było 3241. Pozostałe głosy były nieważne lub przeciwko strajkowi.

 

Związkowcy uważają, że wielka zasługa w tym zarządu Polskiej Miedzi, który zrobił sobie niedźwiedzią przysługę, wyświetlając codziennie komunikaty odnośnie referendum na KGHM-owskich telewizorach.

– Zwykle frekwencja w przypadku takich referendów wahała się w granicach 60 procent. Tym razem było 72 procent. Zarząd zrobił nam więc przysługę puszczając non stop komunikaty na telewizorach zamontowanych w kopalni, przedstawiając nasze postulaty, stanowisko zarządu czy wypowiedzi pana Kuszyka – mówi Ryszard Zbrzyzny. – Polacy to myślący naród, chcą korzystać ze swoich praw demokratycznych. Nie poskutkowało więc namawianie, aby nie iść na referendum – dodaje.

 

Wkrótce odbędzie się drugie referendum strajkowe w kolejnej kopalni. Najprawdopodobniej będzie to ZG Rudna albo Zakładzie Wzbogacania Rud. – Czekamy aż „Solidarność” podpisze protokół rozbieżności na kolejnym oddziale – informuje szef ZZPPM.


POWIĄZANE ARTYKUŁY