Mimo że pogoda nie zachęca dziś do wyjścia z domu, mieszkańcy Lubina – i nie tylko – i tak przyszli do rynku, by wziąć udział w obrzędzie święcenia wielkanocnych palm.
Niedziela Palmowa dla chrześcijan jest dniem wspomnienia triumfalnego wjazdu Jezusa Chrystusa do Jerozolimy. Jednocześnie rozpoczyna ona Wielki Tydzień, poprzedzający Wielkanoc.
– To był taki moment chwały Pana Jezusa i jednocześnie zapowiedź tego, że niedługo będzie realizował wolę Ojca, oddając życie za wszystkich ludzi, a potem zmartwychwstanie – mówi ksiądz Mariusz Jeżewicz.
Kolejny już rok mieszkańcy Lubina spotykają się w rynku na ceremonii święcenia palm. Poprzedza ją konkurs na najładniejszą symboliczną dekorację.
– Będziemy stawiać na naturę, bo dzisiaj czas winien sprzyjać ekologii, a poza tym myślę, że palma, z którą Pan Jezus wjechał do Jerozolimy, jest najpiękniejszym dowodem na to, że natura jest nam potrzebna na co dzień – twierdzi Elżbieta Miklis, która przewodniczyła dziś konkursowemu jury.
W tym roku główną nagrodę zdobyły Elżbieta i Julia z Miroszowic. Mama z córką tworzyły palmę przez cztery godziny. Wcześniej starannie pozbierały surowce.
– Margerytki, tuja, zatrwian, suchotki, forsycja – wylicza pani Elżbieta. – Po baźki jeździłyśmy wczoraj do lasu, w deszczu. Byłyśmy tu w zeszłym roku i wiedziałyśmy, że nie może być nic sztucznego, więc wszystko związane jest sznurkiem. Żeby było naturalnie – podkreśla.
Tuż po rozstrzygnięciu konkursu ksiądz Jeżewicz przejechał konno przed sceną, święcąc palmy. Na koniec uczestnicy wydarzenia w procesji przeszli do kościoła na nabożeństwo.
Fot. BM
Materiał wideo TV Regionalna.pl