Niedosyt po zwycięstwie

13

– Jestem zadowolona ze stylu grania. Z przysłowiowego zęba w obronie i funkcjonował szybki atak, gra do skrzydeł i rzut z drugiej linii – przyznała Bożena Karkut po meczu drugiej rundy Pucharu Zdobywców Pucharu. Miedziowe przez sześćdziesiąt minut walczyły jak lwice. Choć nie zdobyły awansu do kolejnej fazy europejskiego turnieju, to obroniły swój honor zwyciężając z holenderskim Sercodak Dalfsen, 32:31.

Faktycznie, gdyby miedziowe zagrały tak jak w Lubinie, to ekipa Petera Portengera nie podchodziłaby do rewanżowego spotkania z uśmiechami na twarzach. Zagłębie zaczęło drugie spotkanie od straty kadrowej. Kontuzji nabawiła się Monika Maliczkiewicz. Na jej miejsce pojawiła się między słupkami Patrycja Chojnacka. Wynik meczu otworzyła Karolina Semeniuk-Olchawa. Miedziowe prowadziły do 2. minuty, później do głosu doszły Holenderki, które odskoczyły lubiniankom na cztery trafienia. Do końca pierwszej połowy toczyła się zacięta walka bramka za bramką. Miedziowe dogoniły rywalki dopiero w 29. minucie za sprawą celnego rzutu Joanny Obrusiewicz. Ta sama zawodniczka rzuciła jeszcze jedną bramkę i do przerwy miejscowe wygrywały 14:13.

Druga połowa to częste remisy, albo jednobramkowe prowadzenie jednej z ekip. Kibice gorącymi brawami przywitali na parkiecie młodziutką Julię Walczak, która otrzymała szansę gry. W ekipie Holandii drogi do lubińskiej bramki najczęściej szukała Myrthe Schoenaker. Pod koniec spotkania serię celnych trafień zanotowała Klaudia Pielesz. Do siatki Holenderek rzucały również Jelena Bader, Joanna Obrusiewicz i Agnieszka Jochymek. W 59. minucie na tablicy wyników był remis, 31:31. Skuteczna kontra ze strony Zagłębia i Agnieszka Jochymek dała Lubinowi trafienie na wagę zwycięstwa. Końcowa syrena! Miedziowe nie dały rywalkom wygrać na własnym terenie. Choć nie zdołały odrobić straty z pierwszego spotkania, to z parkietu schodziły z uśmiechem.

– Myślę, że wszyscy zobaczyli, że zespół z Holandii, to dobra drużyna i zmierzyliśmy się z poważnym przeciwnikiem. Niemniej jednak niedosyt jest, bo twierdzę, że jeżeli dziewczyny zagrałyby tak samo jak w Lubinie na wyjeździe, to nie wiadomo jaki byłby rezultat i Holenderki tak nie poczynałyby sobie u nas odważnie. Cieszy nasza lepsza gra. Myślę, że dziewczyny wyszły na mecz z takim postanowieniem, że zrobią wszystko, aby wygrać – podsumowała Bożena Karkut, szkoleniowiec KGHM Metraco Zagłębia Lubin.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY