Nawet niewielka jego ilość może zabić. Do tego jest niezwykle podstępny, bo niewykrywalny przez ludzkie zmysły. Mowa o tlenku węgla, zwanym potocznie czadem. Jak co roku w okresie grzewczym Państwowa Straż Pożarna przypomina o zagrożeniach i sposobach uchronienia się przed niebezpieczeństwem. Temu właśnie służy kampania edukacyjno-informacyjna „Czujka na straży twojego bezpieczeństwa”.
W okresie jesienno-zimowym, w naszym kraju w mieszkaniach i domach jednorodzinnych wzrasta ryzyko powstania pożarów. Najczęściej dochodzi do nich w wyniku wad, albo niewłaściwej eksploatacji urządzeń grzewczych, elektrycznych i gazowych. W tym samym okresie odnotowywany jest także wzrost liczby zatruć tlenkiem węgla, zwanym „cichym zabójcą”, gdyż jest niewidoczny oraz nie ma smaku, ani zapachu.
– Od 1 października do 31 marca , kiedy trwa sezon grzewczy, Państwowa Straż Pożarna jak co roku prowadzi kampanię „Czujka na straży twojego bezpieczeństwa”. Obejmuje ona m.in. zagrożenia związane z powstawaniem pożarów w miejscach zamieszkania czy pracy czy informacje dotyczące emisji tlenku węgla – informuje młodszy aspirant Patryk Zdanowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Lubinie.
Kampania jest skierowana do społeczeństwa, m.in. do dzieci i młodzieży oraz do seniorów, a jej celem głównym jest zmniejszenie liczby ofiar pożarów i zatruć tlenkiem węgla w mieszkaniach oraz domach jednorodzinnych.
– Tlenek węgla zwany potocznie czadem jest silnym zabójcą. To bezwonny, niewidzialny i trujący gaz. Który oszukuje nasze zmysły, dlatego tak trudno go zauważyć i się przed nim ustrzec. Podczas zatrucia łączy się z hemoglobiną w naszej krwi i upośledza funkcje transportowe, przez co organizm nie dostarcza tlenu do organów wewnętrznych – tłumaczy rzecznik.
Jak się ustrzec?
Zgodnie z przepisami przeciwpożarowymi i ustawą Prawo budowlane, warto regularnie dokonywać przeglądów przewodów kominowych, wentylacyjnych, dymowych, spalinowych. Rekomendujemy też montowanie czujek tlenku węgla lub dymu w pomieszczeniach, gdzie ta emisja może wystąpić. Można je kupić w sklepach budowlanych, w sklepach ze sprzętem elektronicznym czy w Internecie. Są łatwe w montażu, a z naszego doświadczenia wiemy, że powinno się je instalować na wysokości wzroku w odległości od 1,5 do 2 metrów od urządzenia grzewczego – radzi strażak.
Nie powinniśmy też zakrywać kratek wentylacyjnych i napowietrzników w oknach, ponieważ może to doprowadzić do osłabienia wentylacji w pomieszczeniach i stwarzać dogodne warunki do pojawienia się czadu.
Skąd się bierze?
Czad, czyli tlenek węgla, powstaje podczas procesu niecałkowitego spalania materiałów palnych. Ma silne własności toksyczne, jest lżejszy od powietrza dlatego też gromadzi się głównie pod sufitem. Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z faktu, że tlenek węgla jest:
- bezwonny,
- bezbarwny,
- pozbawiony smaku.
Czad zwykle pochodzi ze wszelkich urządzeń grzewczych: kominków, pieców gazowych, kuchenek gazowych w związku z procesem niepełnego spalania i niewystarczającej ilości tlenu.
Jest poprawa
Wieloletnie kampanie prowadzone przez strażaków przynoszą wymierne efekty. Okazuje się bowiem, że z roku na rok odnotowuje się coraz mniej zdarzeń związanych z wystąpieniem CO.
– Jeszcze około 10 lat temu zgłoszeń związanych z czadem było średnio po kilka tysięcy w roku w skali kraju, teraz te liczby znacząco spadły. Większa jest też świadomość ludzi w tym zakresie. Na terenie powiatu lubińskiego w tym roku nie odnotowano jeszcze żadnych wyjazdów związanych z emisją tlenku węgla. W całej Polsce natomiast było już 278 takich zdarzeń od rozpoczęcia sezonu grzewczego, czyli od 1 października. Wskutek tych zdarzeń poszkodowanych było 82 i osiem ofiar śmiertelnych – podaje rzecznik.
Nie bagatelizujmy zagrożenia!
Ludzie wielokrotnie bagatelizują objawy zatrucia czadem, ponieważ bardzo przypominają one ogólne przeziębienie czy przemęczenie. – Mam tu na myśli choćby senność czy ból głowy. Dalszymi symptomami mogą być wymioty, utrata przytomności, kołatanie serca, a w konsekwencji nawet śmierć – zauważa Patryk Zdanowski.
Zdaniem strażaka, w chwili zagrożenia powinniśmy przede wszystkim zachować spokój, przewietrzyć mieszkanie, powiadomić osoby postronne i zadzwonić po służby ratunkowe pod nr 112.