Nie odbyła się rozprawa w sprawie pobitego nastolatka

31

witkowicz_lukasz.jpgMieli zeznawać świadkowie zdarzenia, jednak ostatecznie do rozprawy nie doszło. Ze względu na chorobę sędziego postępowanie w sprawie 16-letniego Łukasza z Polkowic oraz jego ojca, pobitych w styczniu tego roku zostało odroczone.

Poprzednia rozprawa odbyła się w listopadzie. Przed sądem zeznania złożyli wtedy świadkowie tamtej tragicznej nocy oraz Łukasz, czyli główny poszkodowany. Wczoraj (17 grudnia) przesłuchanych miało być kolejnych czterech świadków. Do rozprawy jednak nie doszło, ponieważ rozchorował się sędzia.

Na proces przyjechał tylko ojciec Łukasza. Jak mówił, syn nie chce już wracać pamięcią do tamtych wydarzeń i choć fizycznie czuje się już lepiej, to psychicznie nadal nie może dojść do siebie po całej tragedii. Dlatego, kiedy tylko jest to możliwe, ogranicza uczestniczenie w kolejnych rozprawach.

Ojciec Łukasza przyznaje też, że cała rodzina Witkowiczów ma już dosyć tego procesu i jak najszybciej chciałaby zapomnieć o całej sprawie.

Przypomnijmy, że 16-letni Łukasz Witkowicz został napadnięty w styczniu tego roku, kiedy wracał z ojcem z przychodni. Obaj mężczyźni zostali wtedy brutalnie pobici. Kilka miesięcy przed tym zdarzeniem nastolatek wygrał walkę z rakiem kości, a po pobiciu ponownie trafił na oddział szpitalny i przez tydzień był w śpiączce.

Oskarżeni o pobicie mężczyźni nie przyznają się do winy.

Pełnomocniczka poszkodowanych złożyła wniosek o nawiązkę. Jej maksymalna wysokość w takich przypadkach wynosi 100 tys. zł. Tyle też domaga się pełnomocniczka dla 16-letniego Łukasza. Dla ojca zaś chce 25 tys. zł.

– Sąd zasądza nawiązkę w wyroku, więc jeżeli uzna któregokolwiek ze sprawców za niewinnego, to od niego takiej nawiązki nie zasądzi – informuje Marta Marszałek-Kołodziej, pełnomocnik Witkowiczów.

Ponieważ na ławie oskarżonych zasiadło pięciu mężczyzn, jeśli wszyscy zostaliby uznani przez sąd za winnych, musieliby wspólnie zebrać ustaloną kwotę.

Głównemu z oskarżonych, Tomaszowi A. grozi kara od półtora roku do dziesięciu lat więzienia. Pozostałym do trzech lat pozbawienia wolności.

MS


POWIĄZANE ARTYKUŁY