Nie mógł wyjść z lasu o własnych siłach

3668

Ta historia może być przestrogą – idąc do lasu, nawet na spacer, weźmy ze sobą naładowany telefon komórkowy! Lubińscy policjanci przez dłuższy czas szukali mężczyzny, który stracił czucie w nogach i nie mógł wyjść z lasu o własnych siłach. Jego zdenerwowana partnerka straciła orientację i nie potrafiła wskazać prawidłowej drogi do niego…

– Zgłoszenie o potrzebie pomocy wpłynęło do dyżurnego lubińskiej jednostki 19 kwietnia po godzinie 15. Z informacji wynikało, że przy drodze krajowej numer 323, znajduje się kobieta, której partner doznał urazu kręgosłupa i nie może samodzielnie wydostać się z lasu. Na miejsce dyżurny wysłał patrole prewencji. Przy drodze zastali 33-latkę, która była zdezorientowana i zapłakana – relacjonuje przebieg wydarzeń asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Kobieta wyjaśniła policjantom, że od kilku godzin spacerowała z partnerem, wchodząc coraz głębiej do lasu. W pewnym momencie mężczyzna upadł na ziemię i powiedział, że stracił czucie w nogach.

33-latka zostawiła partnera i wyszła na drogę asfaltową, szukając pomocy.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania jej 34-letniego partnera, jednak zdenerwowana kobieta miała trudności z orientacją w terenie, myliła kierunki i nie potrafiła prawidłowo wskazać, gdzie go zostawiła. Sytuację utrudniało to, że mężczyzna nie miał przy sobie telefonu, a kobieta w poszukiwaniu pomocy, odeszła dosyć daleko od niego.

Do poszukiwań zaangażowano kolejne patrole policji, a także strażaków. Poszerzono również teren poszukiwań.

– Po intensywnych działaniach funkcjonariusze odnaleźli 34-latka. Mężczyzna leżał nieruchomo na ziemi, był wyziębiony i potrzebował natychmiastowej pomocy. Mundurowi udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej, okryli kocem termicznym i wezwali pogotowie ratunkowe. Po przybyciu na miejsce i sprawdzeniu stanu zdrowia lubinianina, medycy zdecydowali o przewiezieniu go do szpitala – mówi asp. szt. Serafin. – Dzięki sprawnej interwencji policjantów i strażaków udało się zapobiec tragedii. Okazało się, że mężczyzna leżał na ziemi od dłuższego czasu, zanim kobiecie udało się wyjść z lasu na drogę i powiadomić służby. Apelujemy o ostrożność podczas spacerów w nieznanych terenach i przypominamy o konieczności, dla własnego bezpieczeństwa, posiadania przy sobie naładowanego telefonu komórkowego! – podkreśla policjantka.


POWIĄZANE ARTYKUŁY