– Wciąż czekamy na decyzję ministra pracy – mówi Leszek Hajdacki, zastępca przewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, który niecierpliwi się, że rozmowy z zarządem holdingu trwają tak długo.
Przypomnijmy, że związkowcy zaproponowali na mediatora prezydenta Legnicy, Tadeusza Krzakowskiego. Zarząd miał na podjęcie decyzji tydzień. Po tygodniu poprosił o jeszcze cztery dni. Ostatecznie władze Polskiej Miedzi nie zgodziły się jednak na tę kandydaturę. Własnej propozycji również nie przedstawiły.
Teraz mediatora ma wybrać z listy ministerstwa pracy szef tego resortu. Związkowcy i władze spółki nie potrafiły się jednak porozumieć, co do treści listu w tej sprawie. Dlatego pismo do ministra wysłało tylko kierownictwo spółki. Przedstawiciele organizacji pracowniczej nie chcieli się podpisać pod jego treścią.
– Nie zależy nam na konflikcie, oczekujemy jedynie spełnienia naszych postulatów, które nie rodzą żadnych skutków finansowych – mów Ryszard Zbrzyzny, szef ZZPPM.