Nie kupimy leków w niedzielę?

25

To możliwe, jeżeli prezydent podpisze nowelizację kodeksu pracy i wejdzie w życie
zakaz pracy w handlu w 12 dni świątecznych w roku. Niewykluczone, że niejasne
przepisy spowodują zamknięcie aptek i stacji benzynowych.

BP.jpg

Działalność handlowa, po wejściu w życie ustawy, będzie możliwa jedynie w niedziele, ale
tylko wtedy, kiedy służy zaspokajaniu codziennych potrzeb ludności lub ze względu
na ich społeczną użyteczność. Nowe przepisy nie kwalifikują działalności aptek
i stacji benzynowych. – Nie zgadzam się z propozycją zamknięcia tych obiektów-
mówi Sylwia Piotrowska, lubinianka.- Apteka to właściwie punkt pierwszej pomocy
i zamknięcie jej w święta znacznie skomplikuje ludziom życie. Podobnie jest ze
stacjami benzynowymi- bez auta poruszanie się w świąteczne dni jest wręcz niemożliwe,
a przecież oczywistym jest, że auto bez paliwa jest bezużyteczne. Dlatego pomysł
zamknięcia tych punktów jest dla mnie absolutną bzdurą.

Sprawa
jest o tyle kontrowersyjna, iż w polskim prawie nie ma definicji placówki
handlowej. Nie jest jeszcze wiadomo, których obiektów będzie dotyczył zakaz.
Konieczne będzie zatem jak najszybsze wypracowanie takiej definicji. Do tego
czasu niejasne przepisy otworzą pracodawcom drogę do omijania dopiero co
uchwalonego zakazu. Będą musieli jedynie  udowodnić, że ich placówka ma
charakter usługowy, a nie handlowy.

-Jest to
propozycja i jej realizacja wymaga przejścia ustawy przez cały proces
legislacyjny- mówi Dorota Adamska, rzecznik stacji paliw BP Polska. – Tak więc
jeżeli wejdzie w życie zakaz pracy w handlu w 12 świątecznych dni w roku, to
dopiero po podpisie prezydenta. Dodatkowo, nowe przepisy nie precyzują jakich
obiektów zakaz ten będzie dotyczył. Stacje benzynowe mieszczą się wśród
placówek użytecznych społecznie, odpowiadających na codzienne potrzeby
klientów. Ponadto zamknięcie stacji w dni świąteczne miałoby negatywny wpływ na
transport, a tym samym na całą gospodarkę. Myślę, że to przede wszystkim
zostanie wzięte pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o zmianach w kodeksie
pracy.
– Nie jest to możliwe, aby apteki nie pracowały w święta- mówi Mariola Mazur, właściciel
lubińskiej apteki „Panaceum”. – Szczególnie jeśli chodzi o apteki dyżurujące. Z
tego względu uważam, że propozycja zamknięcia aptek nie zostanie zaakceptowana.

Wiceminister
pracy i polityki społecznej, Halina Olendzka informuje, że jedynym
dotychczasowym rozwiązaniem tej sytuacji jest korzystanie z przepisów posiłkowych,
dotyczących klasyfikacji działalności. Zgodnie z Polską Klasyfikacją Działalności,
handlem jest jednak m.in. sprzedaż detaliczna wyrobów farmaceutycznych i
medycznych oraz paliw płynnych.

Również
opinia radcy prawnego, Agnieszki Jesiotr, potwierdza, że pracownicy aptek i
stacji benzynowych nie powinni pracować w święta.
– Paliwo jest niezbędne zarówno dla nas taksówkarzy, jak i ludzi, którzy
przemieszczają się między miastami szczególnie w święta, gdyż wtedy ograniczony
jest dojazd komunikacją międzymiastową – uważa Marcel Łada, lubiński
taksówkarz. – Stacje nie mogą być zamknięte.

Zamknięcia
aptek i stacji benzynowych w święta nie obawiają się posłowie. Podczas sejmowej
debaty ustalili oni, że obiekty te nie są placówkami handlowymi. Posłowie
oparli się na prawie farmaceutycznym, które określa apteki jako placówki
ochrony zdrowia publicznego. Stacje benzynowe natomiast Państwowa Inspekcja
Pracy traktuje jak placówki usługowe. Kwestia jest jednak o tyle sporna, że
poza podstawową działalnością polegającą na sprzedaży leków i paliw, obiekty te
mogą prowadzić również sprzedaż kosmetyków czy artykułów spożywczych. Wszystko
wskazuje zatem na to, że klasyfikacją charakteru usług oferowanych przez apteki
i stacje benzynowe zajmą się sądy. Co za tym idzie również sądy zadecydują czy
obiekty te będą miały możliwość prowadzenia działalności w święta.

Mariola
Samoticha

Na
zdjęciu: stacja paliw BP


POWIĄZANE ARTYKUŁY