Z kampanią promującą bezpłatną komunikację miejską ruszają związkowcy „Sierpnia 80”. – Wybór jest prosty: albo bezpłatna komunikacja, albo dalsze wzrosty niemałych cen biletów – mówią wprost działacze. Rzecznik prezydenta Lubina Jacek Mamiński nie ukrywa, że nasze miasto, przynajmniej w najbliższym czasie, nie dołączy na przykład do Żor, którego mieszkańcy już wkrótce będą przemieszczać się po mieście za darmo.
W pierwszej kolejności związkowcy pojawią się w tych miastach, gdzie samorządowcy i politycy publicznie poparli pomysł. – Zaczynamy w Żorach, gdzie jak wiadomo, jeszcze w tym roku ma zostać wprowadzony darmowy przejazd autobusami. Kolejne miasta, które obejmie kampania to Gdańsk, Kraków, Koszalin i Bydgoszcz. Później będziemy sukcesywnie pojawiać się w każdym województwie, w zależności od potrzeb – informuje rzecznik prasowy Komisji Krajowej WZZ „Sierpień 80” Patryk Kosela.
– W Lubinie nie ma miejskiej spółki, która zajmuje się transportem, więc trudno nam mówić o bezpłatnej komunikacji. Tego typu usługi świadczy dla nas PKS, czyli firma zewnętrzna, z którą łączy nas dziesięcioletnia umowa – tłumaczy rzecznik prezydenta miasta.
Bezpłatna komunikacja miejska, w różnych konfiguracjach, funkcjonuje już w kilku miastach Polski, m.in. w Nysie, podwarszawskich Ząbkach oraz w centrum Kielc.