Wkrótce na lubińskim rynku odbędzie się świąteczna impreza. Mieszkańcy pytają więc, czy miasto pójdzie za ciosem i przygotuje zabawę sylwestrową w tym miejscu, a my sprawdzamy.
We wrześniu na naszym portalu przeprowadziliśmy sondę na temat sylwestra w rynku. Większość osób, które wzięły w niej udział, opowiedziała się przeciwko organizowaniu takiej imprezy w sercu miasta.
– Chociaż przewaga głosów była niewielka, szanujemy zdanie mieszkańców i w tym roku nie organizujemy sylwestra w lubińskim rynku – przyznaje Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina. – Spodziewamy się jednak, że mimo wszystko lubinianie przyjdą w noc sylwestrową na rynek, bo przecież cały rok pracujemy nad tym, by uczynić z niego miejsce spotkań mieszkańców – dodaje Mamiński.
Nikt nie zabroni więc chętnym uczczenia na rynku rozpoczęcia nowego roku. Musimy jednak pamiętać, o zasadach bezpieczeństwa. Jeśli zamierzamy odpalać fajerwerki, zróbmy to z rozwagą. Warto też pamiętać, że legalnie można to robić tylko 31 grudnia i 1 stycznia.
– Poza tymi dwoma dniami grozi za to 500 zł kary. Jeżeli ktoś odmówi zapłaty mandatu, wniosek zostanie skierowany do sądu i wtedy możemy już zapłacić więcej, bo do 5 tysięcy złotych – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Pomyślmy też o sąsiadach, jeśli zamierzamy urządzić huczną zabawę. Co prawda w sylwestra wszyscy są bardziej wyrozumiali, ale jak podkreśla aspirant sztabowy Sylwia Serafin – jeśli policja otrzyma zgłoszenia o zakłócaniu ciszy nocnej, musi zareagować.
– W sylwestra jednak rzeczywiście nie mamy zbyt dużo takich zgłoszeń. Ludzie są przygotowani, że może być głośno. Natomiast przed 31 grudnia i po nim otrzymujemy sporo zgłoszeń o odpalaniu rac – dodaje policjantka.
A czy Wy już wiecie gdzie i jak spędzicie tegorocznego sylwestra? Piszcie w komentarzach.