Prokuratura Rejonowa w Głogowie umorzyła postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez przedstawicieli Urzędu Miejskiego i odrzuciła doniesienie przewodniczącego Rady Miejskiej, Marka Bubnowskiego. Przypomnijmy, że Bubnowski zarzucił prezydentowi, iż ten zbyt późno przekazywał radzie projekty uchwał o podwyżce za wodę i ścieki, przez co uniemożliwiał zwołanie posiedzenia rady i podjęcia nad nimi dyskusji.
Postępowanie dotyczyło okresu od października do grudnia 2004, 2006 oraz 2007. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie przewodniczącego Rady Miejskiej informujące o uchybieniach, jakich dopuścił się prezydent. Zdaniem Bubnowskiego zbyt późne przekazanie projektów uchwał było zamierzeniem celowym, mającym uniemożliwić radzie podjęcie uchwał w tym zakresie.
Prokuratura przesłuchała Marka Bubnowskiego dwukrotnie. Z pierwszych zeznań wynikało, że prezydent w rozmowie przyznał, że w 2007 roku celowo spóźnił skierowanie projektu uchwały i zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojego zachowania.
Podczas kolejnego przesłuchania przewodniczący rady zmienił zeznania i przyznał, że Robert Raczyński potwierdził jedynie, że wniosek złożono późno.
Dodatkowo przesłuchiwana radna Maria Szydłowska wskazała, że istnieją okoliczności usprawiedliwiające opóźnienie złożenie projektu w roku 2006, gdyż odbywały się wtedy wybory samorządowe i organy Rady Miejskiej nie były w pełni ukonstytuowane.
Prowadzone postępowanie oparte było też na analizie zeznań urzędników oraz samego prezydenta, także na weryfikacji wniosków przedłożonych przez przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne, które nie wykazały znamion czynu zabronionego.
Marek Bubnowski ma teraz siedem dni na odwołanie się od decyzji prokuratury, jednak jak podkreśla, nie wie jeszcze czy skorzysta z przysługującego mu prawa.
– Mój komentarz do sprawy na razie jest żaden, bo nie podjąłem jeszcze decyzji czy złożę do prokuratury zażalenie – mówi Bubnowski.
Prezydent nie jest zaskoczony decyzją prokuratury.
– Umorzenie postępowania mnie nie zaskakuje. Zdaję sobie sprawę, że część radnych na siłę szuka pretekstu żeby na mnie donos, ale jakie są fakty każdy widzi. Prokuratura te kilkanaście czy kilkadziesiąt wniosków umorzyła lub uznała za nieważne – komentuje Robert Raczyński, prezydent Lubina.
MS