Dzwonił, nachodził, groził śmiercią i zniszczył jej samochód – 29-latek z Lubina prześladował swoją byłą partnerkę, aż w końcu usłyszał zarzut stalkingu.
29-latek nie potrafił pogodzić się z rozstaniem z partnerką i po zakończeniu związku wciąż do niej dzwonił – o różnych porach dnia, a także w nocy – nachodził ją w jej mieszkaniu, a także groził, że zabije.
Pewnego razu wdarł się do domu swojej byłej partnerki i nie chciał wyjść. Doszło do szarpaniny, w wyniku której ucierpiała kobieta. Aż w końcu 29-latek wyładował swoją złość na samochodzie byłej partnerki – wyrwał przednie kierunkowskazy, rozbił klosze lamp w pojeździe, zniszczył lusterka wsteczne, maskę samochodu oraz poprzecinał opony.
– Jego zachowanie stało się na tyle uporczywe i stwarzało poczucie zagrożenia, że kobieta w końcu zwróciła się o pomoc do policjantów – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji. – Po analizie dowodów policjanci zatrzymali stalkera, który trafił do policyjnej celi. 29-latkowi przedstawiono zarzuty stalkingu, spowodowania obrażeń ciała, wdarcia się do mieszkania oraz uszkodzenie mienia. Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres jednego miesiąca. Mężczyźnie może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje.