Nie wiadomo czy wszyscy nauczyciele szkół podstawowych i gimnazjów otrzymają w tym miesiącu wynagrodzenia. Na poprzedniej sesji radni odrzucili projekt uchwały zmieniającej budżet, gdzie między innymi była mowa o zwiększeniu puli środków właśnie dla nauczycieli. Podobny wniosek ponownie trafił do rady, jednak jej przewodniczący już teraz przewiduje, że uchwała nie zostanie podjęta.
Grudzień jest miesiącem, kiedy miasto porządkuje całoroczny budżet oraz jego wykonanie i wprowadza do niego ostatnie zmiany. Oświata jest jego specyficzną częścią, ponieważ rok budżetowy nie jest równoznaczny z rokiem szkolnym i przy sporządzaniu budżetu trudno jest przewidzieć zmiany, które wprowadzi nowy rok szkolny. Teraz podliczone zostały wszystkie wydatki i okazało się, że na oświatę miasto potrzebuje dodatkowo 834 tys. zł. Projekt złożonej uchwały, która wprowadzała zmiany w budżecie, na poprzedniej sesji nie został jednak przyjęty przez radnych. Teraz miasto ponownie sporządziło projekt uchwały i przekazało go przewodniczącemu rady miejskiej.
– We wrześniu, kiedy dokonywana była nowelizacja budżetu, poruszane były też kwestie nagród dla nauczycieli. Podczas posiedzenia Komisji Oświaty i Kultury, której jestem członkiem, pytałem naczelnika Zubko czy potrzebuje na oświatę więcej pieniędzy. Byliśmy gotowi je przekazać i zaznaczyć to w zmienianym budżecie. Naczelnik Zubko twierdził jednak, że potrzebne są jedynie pieniądze na nagrody, a teraz po upływie trzech miesięcy okazuje się, że brakuje środków – mówi Marek Bubnowski, przewodniczący rady miejskiej.
Ryszrd Zubko, naczelnik wydziału oświaty, kultury i kultury fizycznej w lubińskim magistracie uważa, że tego typu wydatków na oświatę nie można było wcześniej przewidzieć, wyrażając przy tym zdziwienie dla oporu radnych, bo pieniądze w budżecie są, trzeba tylko zaznaczyć w budżecie ich przeznaczenie.
– Oświata jest specyficzną częścią naszego budżetu, ponieważ rok budżetowy nie jest równoznaczny z rokiem szkolnym. Z tego względu w sposób stuprocentowy trudno jest trafić z budżetem we wrześniu roku poprzedniego czy nawet w listopadzie. Od 1 września z rozpoczęciem nowego roku szkolnego zmieniają się też warunki zatrudnienia nauczycieli: pojawiają się nowe miejsca pracy, powstaje więcej oddziałów, zatrudnianych jest więcej nauczycieli i tych pieniędzy trzeba dać w danym momencie tyle, ile się wyliczy. Podliczyliśmy brakujące środki i z tym projektem zmiany budżetu prezydent poszedł do rady – tłumaczy naczelnik Zubko.
W tym roku dla nauczycieli potrzeba dodatkowo 834 tys. zł. Byłyby one przeznaczone na różne wydatki związane z oświatą, jednak lwią część stanowiłaby płace dla nauczycieli.
– W niektórych szkołach pieniądze zostają, a w innych brakuje. Wystarczy, że trafią się dwa urlopy dla poratowania zdrowia, każdy po 10 tys. zł lub ktoś pójdzie na emeryturę, to od razu tych pieniędzy brakuje. Są szkoły, w których brakuje po 50 tys., po 80 tys. czy nawet 100 tys. zł – mówi Zubko.
Miasto liczy, że sesja z jednopunktowym porządkiem obrad odnośnie zmian w budżecie zostanie zwołana jeszcze w ten piątek (19 grudnia) lub w najbliższy poniedziałek (22 grudnia). Przewodniczący Bubnowski wyjaśnia, że wniosek o jej zwołanie jeszcze do niego nie trafił, jednakże, jak poinformował rzecznik prezydenta Maj, wniosek wpłynął do Rady Miejskiej juz w piątek, tj. 12 grudnia. Od daty tej przewodniczący rady ma 7 dni na ustalenie terminu obrad radnych. Bubnowski przewiduje jednak, że zaproponowana uchwała zmieniająca tegoroczny budżet, tak jak w przypadku poprzedniej sesji, ponownie zostanie odrzucona.
– Na poprzedniej sesji uchwała nie została podjęta, ponieważ nie zgadzamy się z zaproponowanymi zmianami w budżecie. Raz już wyraziliśmy się w tej sprawie i podtrzymujemy naszą opinię – dodaje przewodniczący.
Przyjęcie bądź ponowne odrzucenie uchwały zadecyduje o tym, czy nauczyciele dostaną pieniądze jeszcze w tym miesiącu. Ostateczna decyzja w tej sprawie będzie należała jednak do radnych. Nauczyciele muszą zatem liczyć się z tym, że może się zdarzyć, iż zamiast w grudniu, dostaną pensje dopiero w styczniu, z nowego już budżetu.
MS