Nauczyciele zatrudnieni w placówkach oświatowych podlegających miastu w końcu się doczekali. Z okazji Dnia Edukacji Narodowej otrzymają dodatkowe pieniądze. Radni doszli jednak do wniosku, że ta decyzja krzywdzi pedagogów pracujących w szkołach średnich, którymi opiekuje się powiat. Chcieli więc przekazać Starostwu fundusze z miejskiego budżetu, aby mogło ono wspomóc swoich nauczycieli…
Prezydent Robert Raczyński zaproponował, aby wszyscy nauczyciele zatrudnieni w placówkach oświatowych podlegających miastu otrzymali jednorazowo dodatkowo około 1800 zł. Wypłata tych pieniędzy miała zbiec się ze zbliżającym się Dniem Edukacji Narodowej. W tym celu radni miejscy musieli jednak zmienić regulamin wynagradzania pracowników placówek oświatowych i zwiększyć fundusz nagród z 2 procent na 6,9. Głosowanie w tej sprawie miało się odbyć dwa tygodnie temu, zostało jednak przesunięte. Dopiero wczoraj radni podjęli dyskusję na ten temat i zgodzili się przeznaczyć na nagrody dla nauczycieli około 2 mln zł. Doszli również do wniosku, że nagroda z okazji Dnia Nauczyciela należy się też pedagogom ze szkół podlegających powiatowi. Pieniędzy na to szukali w miejskim budżecie.
– To przede wszystkim państwo, a nie powiat czy miasto, powinno dbać o godne wynagrodzenia nauczycieli, dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że pieniądze z budżetu miejskiego mają zostać przeznaczone dla nauczycieli powiatowych – argumentował radny Paweł Niewodniczański.
Pojawiły się zarzuty, że gmina miejska powinna dbać o swoje jednostki, a powiat o swoje.
– Myślę, że tym przekazaniem pieniędzy ośmieszymy troszeczkę naszych kolegów z powiatu, którzy dobrze sobie radzą i z pewnością pamiętają o nauczycielach – mówił radny Sebastian Chojecki.
– To jest działanie na szkodę miasta. Jak możemy przekazać pieniądze dla innego pracodawcy, aby on dał nagrody swoim pracownikom? – pytał Andrzej Górzyński z Lubin 2006.
– Jeśli należy się nagroda nauczycielom w Lubinie, to nie należy ich dzielić na tych, którzy podlegają gminie i powiatowi, na lepszych i gorszych. Są oni zatrudnieni w szkołach, a nie w gminie czy w powiecie. To nie ich wina, że powiat ma taki budżet, a nie inny – spierał się z przedmówcami Lech Duławski.
Po długiej dyskusji, radni odrzucili jednak pomysł przekazania pieniędzy na nagrody dla nauczycieli szkół średnich.
MRT