Nauczyciele z I LO nakręcili dla swoich uczniów film. Sami wymyślili scenariusz, zagrali w nim, a także wyreżyserowali. Wszystko to z okazji Dnia Nauczyciela.
Choć dzisiaj licealiści z pierwszego mieli wolny dzień, wielu z nich przyszło do szkoły. Chcieli zobaczyć, co przygotowali dla nich nauczyciele. – Zwykle robiliśmy przedstawienia, ale tym razem postanowiliśmy nakręcić film – mówi Joanna Marciniszyn, nauczycielka z I LO.
Z własnych produkcji słyną już uczniowie lubińskiego liceum, więc i nauczyciele chcieli spróbować sił w tej trudnej sztuce. Scenariusz był pracą zbiorową. Dominuje absurd. Dialogi powstawały w czasie kręcenia filmu. Za kamerą stanęły Joanna Marciniszyn i Mariola Lech. Film pomagali montować uczniowie: Kamil Kuźniak, Marcel Ślusarczyk i Bartosz Gromys. W nauczycielskiej produkcji wystąpiło w sumie 30 pedagogów.
– Chcieliśmy pokazać naszym uczniom, że mamy także inną twarz, że też potrafimy się bawić i śmiać – dodaje Joanna Marciniszyn.
Przed premierowym pokazem, który dziś, z okazji Dnia Nauczyciela odbył się w sali gimnastycznej pierwszego, stremowani nauczyciele odbierali życzenia od swoich uczniów. Wszyscy z niecierpliwością czekali, aż zacznie się film. – Mamy tremę, ale liczymy, że film przyniesie uczniom trochę radości – stwierdziła tuż przed pokazem Joanna Marciniszyn.
Fala pomruku niezadowolenia przeszła przez salę, gdy do mikrofonu podeszli kolejni mówcy. – Czekamy na film – niecierpliwili się uczniowie. Zgaszono światła i zasłonięto okna… rozpoczęła się projekcja. Nauczyciele odetchnęli z ulgą. Udało się. Pokaz zakończyła burza oklasków.
– Będzie jeszcze okazja, żeby obejrzeć naszą produkcję, bo chcielibyśmy ją nagrać na płytę – podsumowała nauczycielka z I LO.