Prawie 270 mln zł otrzymają polskie samorządy w ramach dodatkowej subwencji oświatowej. Środki te zostaną przeznaczone na dofinansowanie sprzętu do zdalnego nauczania dla nauczycieli, maksymalnie do 500 zł. Z pomocy będą mogli jednak skorzystać tylko ci nauczyciele, którzy zrobili zakupy w wyznaczonym przez rząd terminie, co wywołało także głosy krytyki. Na jakie wsparcie może liczyć powiat lubiński oraz gminy znajdujące się na jego terenie?
Jak informuje Ministerstwo Edukacji Narodowej, ze świadczenia mogą skorzystać nauczyciele, w tym także dyrektorzy będącym nauczycielami. Przysługuje ono zarówno osobom zatrudnionym w placówkach publicznych, jak i niepublicznych.
Tzw. 500 plus dla nauczycieli nie przysługuje natomiast osobom, które prowadzą zajęcia wyłącznie w przedszkolach, oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych lub w innych formach wychowania przedszkolnego. Jeśli jednak nauczyciel wychowania przedszkolnego prowadzi równocześnie zajęcia w innych jednostkach systemu oświaty to może się on ubiegać o dofinansowanie.
Świadczenie będzie wypłacone na podstawie dowodu zakupu sprzętu. Dofinansowanie nie może być wyższe niż 500 zł.
– To, jaka kwota ostatecznie będzie wypłacona, będzie zależało od wniosków, które zostaną złożone. Zgodnie z rozporządzeniem nauczyciele mają czas do 7 grudnia, by złożyć stosowne wnioski do dyrektorów szkół. Następnie do 11 grudnia dyrektorzy powinni przeanalizować te wnioski i przekazać organu prowadzącego zbiorczą listę nauczycieli uprawnionych do wypłaty – tłumaczy Aleksander Bobowski, dyrektor Departamentu Oświaty w Starostwie Powiatowym w Lubinie.
W ramach świadczenia dofinansowaniu podlega zakup m.in.: komputerów przenośnych, kamer internetowych, słuchawek (lub zestawu słuchawkowego), dodatkowego mikrofonu, smartfona, tabletów, ładowarek sieciowych, głośników, pamięci zewnętrznej, oprogramowania, czy kosztów poniesionych z tytułu mobilnego internetu.
Do gmin trafiło w sumie 173,8 mln zł, do powiatów 92,6 mln zł, a 3,3 mln zł do samorządów województw (najmniej do woj. opolskiego – 58,5 tys. zł, najwięcej do mazowieckiego – 517 tys. zł).
W powiecie lubińskim na największą pomoc finansową może liczyć miasto Lubin, któremu przyznano 307,5 tys. zł. Pozostałe gminy, czyli gmina Lubin, gmina Rudna i gmina Ścinawa otrzymają odpowiednio 45,5, 40,5 i 36 tys. zł. Sam powiat lubiński dostanie natomiast 229,5 tys. zł.
Podział dodatkowej kwoty części oświatowej subwencji ogólnej odbywał się proporcjonalnie do liczby nauczycieli, którym przysługuje jednorazowe dofinansowanie. Jak informował resort edukacji, dane do podziału pozyskano z systemu informacji oświatowej według stanu na 2 listopada 2020 r.
Co istotne, refundacji podlegają tylko zakupy dokonane pomiędzy 1 września a 7 grudnia. I to właśnie zdaniem wielu przedstawicieli środowiska pedagogów jest niesprawiedliwe wobec tych, którzy kosztowne zakupy zrobili wcześniej.
– To niesprawiedliwe potraktowanie nauczycieli, gdyż większość dokonała zakupu przed 1 września. Z programu wyłączeni są nauczyciele przedszkoli, którzy też pracowali wiosną zdalnie. Kolejnym utrudnieniem jest przedstawienie imiennej faktury. Bon powinien przysługiwać wszystkim nauczycielom , którzy od marca prowadzili zdalne nauczanie, a tak jest to tylko kolejna akcja propagandowa rządu – uważa Beata Goldszajdt, prezes lubińskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.