11-letni Krystian został okradziony w biały dzień, przez niemal swojego rówieśnika, który podjechał do niego na rowerze i wyrwał mu z ręki telefon. Rodzice chłopca szukają potencjalnych świadków zdarzenia.

Sytuacja miała miejsce około godziny 15.30, na styku ulic Kolejowej i Sosabowskiego, czyli tzw. małej obwodnicy. Syn pani Aleksandry szedł w kierunku Przylesia. Rozmawiał z koleżanką na wideoczacie, trzymał więc telefon przed sobą. W pewnej chwili podjechał do niego młody człowiek na rowerze, wyrwał mu urządzenie z ręki i szybko odjechał w stronę ul. Legnickiej.
– Syn mówi, że to był ktoś w jego wieku lub trochę starszy. W dodatku widział tego chłopaka wcześniej, bo ten jeździł blisko niego. Pomyślał, że może coś trenuje albo się przed nim popisuje. A on go już obserwował – opowiada kobieta. – Pięć minut później telefon już był wyłączony, więc wyraźnie działał z premedytacją.
O tym, że prawdopodobnie stało się coś złego, pani Aleksandra dowiedziała się od koleżanki syna, która nagle straciła z nim kontakt. Sprawa została już zgłoszona policji. Teraz rodzice szukają potencjalnych świadków zdarzenia, których zeznania uzupełniłyby nagrania z miejskiego monitoringu. Informację o tym opublikowali w mediach społecznościowych.
– Ten chłopak obrany był w czarną bluzę z białymi paskami na plecach i długie czarne spodnie. Jechał na czarnym, wyczynowym rowerze – opisuje mama nastolatka. – W głowie mi się nie mieści, jak można coś takiego zrobić, w dodatku w biały dzień!
Osoby, które byłyby w stanie pomóc w znalezieniu sprawcy napadu, mogą kontaktować się z policją lub z panią Aleksandrą poprzez jej profil na Facebooku.