Narodowa na rozpoczęcie kolejnego roku

85

– Trzeci raz jesteśmy na takim koncercie, bo lubimy jak coś się dzieje – uśmiechają się Danuta i Mieczysław, którzy późny popołudniem wzięli udział w wydarzeniu inaugurującym kolejny rok akademicki lubińskiego Uniwersytetu Senioralnego. Takich jak oni było dziś znacznie więcej. Na trybunach hali widowiskowo-sportowej zasiedli nie tylko seniorzy. Na scenie wystąpiła dla nich Narodowa Orkiestra Dęta wraz z chórem i baletem Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” oraz solistami.

Lubiński Uniwersytet Senioralny osiągnął właśnie pełnoletniość i rozpoczął 18. rok funkcjonowania. Tradycyjnie zanim wyjątkowi studenci rozpoczną zajęcia, odbył się „wykład” inauguracyjny. Jak zwykle był to koncert, na który wstęp był bezpłatny.

Widownia w hali widowiskowo-sportowej dziś po południu szybko się wypełniła. Chętnych by obejrzeć i usłyszeć koncert przygotowany przez Narodową Orkiestrę Dętą było mnóstwo.

– Bardzo się cieszę, że mogę dzisiaj z orkiestrą i chórem Narodowej Orkiestry Dętej, z solistami oraz baletem Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” brać udział w rozpoczęciu kolejnego roku akademickiego Uniwersytetu Senioralnego, ponieważ doskonale pamiętam, jak się tworzył. Tym bardziej to dla mnie zaszczyt, że zawsze na inauguracji gościły gwiazdy, a dziś jest Narodowa Orkiestra – mówi z uśmiechem Urszula Kozon, dyrektor Narodowej Orkiestry Dętej.

Publiczność usłyszała dziś i obejrzała – bo nieodłączną częścią wydarzenia był pokaz multimedialny oraz występ baletu Zespołu „Śląsk” – koncert „Symfonia Tysiąclecia”, który powstał z okazji 1000-lecia koronacji pierwszego króla Polski Bolesława Chrobrego.

– Już raz go graliśmy, w maju w Muzie, ale cieszył się dużą popularnością, zresztą jesteśmy w trakcie trasy z tym koncertem. Myślę, że to piękny koncert na taką okoliczność, bardzo zacny, podniosły, ale też refleksyjny i zabawny – przyznaje dyrektor Urszula Kozon.

Na początek oczywiście zabrzmiał studencki hymn „Gaudeamus igitur”, a następnie publiczność usłyszała utwór „Fanfara dla Niepodległej”, który skomponowany został przez wybitnego polskiego kompozytora i aranżera Karola Pykę specjalnie na koncert „Symfonia Tysiąclecia”.

Chwilę później uwagę przykuł charakterystyczny motyw z serialu „Czarne chmury”, a następnie na scenie pojawił się balet Zespołu Śląsk, by zatańczyć walca z „Trędowatej”. A to był dopiero początek.

W czasie dzisiejszego koncertu zabrzmiały również m.in. „W stepie szerokim”, „Białe róże”, „Dumka na dwa serca”, temat z „Polskich dróg”, „Poloneza” z „Pana Tadeusza” czy „Nauczmy się żyć obok siebie” Zbigniewa Wodeckiego czy „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena.

To było piękne widowisko i wspaniały wstęp do kolejnego roku akademickiego Uniwersytetu Senioralnego. A zajęcia rozpoczną się już w październiku.

– Chodzę na gimnastykę kręgosłupa, no i na basen na Konopnickiej. Gdyby nie to, nie miałbym takiej kondycji – uśmiecha się pan Henio, który na dzisiejszy koncert przyszedł z żoną panią Barbarą. – Ten Uniwersytet to bardzo dobry pomysł. Człowiek ma zajęcie, bo tak w domu by skisł, bez pracy, bez jakiegoś wysiłku. Do tego poznaje się nowych ludzi. Tyle znajomych, co tutaj widzę… – dodaje, rozglądając się wokół. – Namawiali mnie jeszcze na informatykę, ale ja już mam 80 lat, to mi się wydaje, że trochę już za późno – przyznaje, gdy pytamy, czy nie myślał, by skorzystać jeszcze z jakiś zajęć. Na co żona pana Henia dodaje, że ma on jeszcze inne zajęcia, bo ma przecież swoje pszczoły.

Pan Henio i jego żona Barbara

Natomiast pani Danuta i pan Mieczysław przyznają, że na zajęcia Uniwersytetu Senioralnego jeszcze nie uczęszczają, ale się przymierzają.

– Patrzymy, jakie są zajęcia, a nuż się odnajdę w jakiejś dyscyplinie. Ogólnie ten Uniwersytet to bardzo dobry pomysł, koleżanki chwalą, dlatego się przymierzamy – mówi pani Danuta, dodając, że z mężem są bardzo aktywni: jeżdżą na wycieczki, dużo czytają, zwiedzają i się ruszają. – Za to na koncercie inauguracyjnym jesteśmy już po raz trzeci. Szczególnie podobał nam się ubiegłoroczny, czyli Zespołu „Śląsk”.

Pani Danuta i jej mąż Mieczysław

Uniwersytet Senioralnym który powstał z inicjatywy prezydenta Roberta Raczyńskiego, funkcjonuje w Lubinie od 2007 roku. Gdy go otwarto, było 300 studentów, dziś jest ich około 3 tysiące.

W tej chwili seniorzy do wyboru mają wiele rodzajów zajęć, między innymi języki obce, informatykę, gimnastykę, tańce czy basen. Udział we wszystkich jest bezpłatny.

– Co rok wzbogacamy naszą bazę zajęć edukacyjnych dla studentów. Zajęcia odbywają się w naszych szkołach podstawowych, za co serdecznie dziękujemy dyrektorom tych placówek, że udostępniają takie miejsca dla naszych studentów. Natomiast studenci mogą korzystać z szerokiej gamy zajęć, między innymi z tai chi, zajęć pływackich, rehabilitacyjnych, plastycznych, z nordic walking i wielu innych – mówi Arleta Kidacka-Wnuk, dyrektor kancelarii prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego. – Trzeba przyznać, że seniorzy w Lubinie prężnie działają. Widać, że jest to grupa ludzi nie tylko aktywnych intelektualnie, ale również społecznie. A Uniwersytet Senioralny to miejsce, gdzie spotykają się ludzie ciekawi świata, aktywni, to miejsce gdzie wymieniają się doświadczeniami, spełniają swoje pasje, ale przede wszystkim zawierają niezapomniane przyjaźnie – dodaje.

Fot. Piotr Dziurman


POWIĄZANE ARTYKUŁY