Pomysł wyburzenia peerelowskich kamienic w sercu Lubina zyskał wielu zwolenników. Część mieszkańców, a zwłaszcza tych młodych, z entuzjazmem przyjęło koncepcję rewolucyjnych zmian w Rynku. Lubinianie nie ukrywają, że zazdroszczą sąsiednim miastom starówek z prawdziwego zdarzenia.
Zamysł ten zazwyczaj oprotestowują ludzie dojrzali, którym nie w głowie przeprowadzki i remonty. Jak sami przyznają, wolą gnieździć się w maleńkich mieszkankach niż przyzwyczajać do nowych kątów, choćby były o niebo piękniejsze czy przestronniejsze.
Dziś trudno przewidzieć czy i jeśli tak to kiedy znajdą się pieniądze na przebudowę serca miasta. Wiadomo natomiast, że Rynek to największy kompleks lubinian, z którego chcieliby się wreszcie wyleczyć. I to szybko. Raz na zawsze.