Najważniejsze, żeby było po francusku (FOTO)

36

Festiwal piosenki francuskiej w tym roku odbył się na trochę innych zasadach. W przeglądzie organizowanym zazwyczaj dla uczniów liceów tym razem mogli wziąć udział też młodsi wokaliści. Najmłodszy śpiewak miał siedem lat.

 

Najważniejsze, żeby było po francusku. To czy będzie rockowo, bluesowo, popowo jest już mniej ważne. Śpiewali amatorzy, ale znalazło się kilka osób, które od dawna uczą się śpiewu.

– Dostaliśmy trzydzieści jeden zgłoszeń, z czego po eliminacjach zakwalifikowało się dwudziestu dwóch uczestników – opowiada Marta Szadkowska, organizator.

Na scenie zaprezentował się także jeden duet.

Nikt z młodych wokalistów nie wiedział, co jest nagrodą główną w konkursie. Wielu przyszło przede wszystkim, aby dobrze się bawić. – Pierwszy raz będziemy śpiewać razem – przyznają Karolina Kabat i Paweł Duda, którzy najbardziej spodobali się widowni, bo dostali od widzów nagrodę.

Po długich obradach jury grand prix przyznało dla Ady Nasiadki. Nagrodą był aparat fotograficzny. Pozostałe trzy miejsca zajęli kolejno: Lucyna Liszewska, Maja Lipiec i Marta Zieńkowska. Oceniano zarówno umiejętności wokalne, jak i wymowę oraz interpretację tekstów. 


POWIĄZANE ARTYKUŁY